PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489914}

Kuroshitsuji

2008 - 2009
7,9 9,8 tys. ocen
7,9 10 1 9846
Kuroshitsuji
powrót do forum serialu Kuroshitsuji

Oto jak ja widzę tę historię:
Mamy młodego chłopca z bardzo wpływowej rodziny, która prowadzi interes między innymi z rodem królewskim. Są więc wmieszani w całe te polityczne machlojki. Rodzina zostaje wykluczona, a synek zostaje poświęcony w jakimś wulgarnym akcie jakiś żydowskich satanistów, którzy czczą Lucyfera gwałcąc małego chłopca. Ów chłopiec przerażony tym aktem wzywa Demona, z którym przypieczętowuje pakt. Demon zachwycony młodzieńczą nienawiścią, a może i nie tylko tym, zamiast szybko rozwiązać problem swojego nowego pana i odebrać od niego przepyszną duszę, w pewnym sensie zakochuje się w chłopczyku i zaczyna zastanawiać się nad swoim losem. Zauważa prostą rzecz, że przyjemnością nie jest pochłanianie duszy, tylko samo oczekiwanie na tego typu akt, z czasem więc docenia, fakt, że wstrzymując się od tego ta dusza robi się coraz bardziej szlachetna, czasami aż za bardzo, że musi sam na chwilę opuścić Pana, aby w nim znowu powróciła należyta ilość nienawiści. Wydaje mi się to bardzo pięknym motywem, ponieważ tylko demon poprzez swoje niedoskonałości, poprzez odrzucenie do piekielnej czeluści dzięki temu może stać się bliższy człowiekowi i rozumieć lepiej jego słabości, w przeciwieństwie do Aniołów, które żyją tylko żądzą zemsty na ludziach, których Bóg pokochał bardziej od nich. Zaślepieni pragną oczyścić cały świat i w takim momencie ich jedyną przewagą mogą okazać się Demony, które w przeciwieństwie do Aniołów wykonują skrupulatnie swoją pracę nie sprzeciwiając się niczemu, ani nikomu.
Oczywiście tak samo wygląda uczucie Sebastiana do Ciela, widać wyraźnie, że tylko pilnuje swojej diabelskiej etykiety, ale z drugiej strony widzi też głupotę wyznawców Szatana. Dla mnie Sebastian staje się zwycięzcą, ponieważ jako Demon czuje miłość do Ciela i jego duszy, a jest to uczucie, które przecież przybliża do Boga, a nie oddala. Z kolei przedstawieni Aniołowie nie posiadają zdolności odczuwania miłości i w tym tkwi ich cała tragedia. Choć może wydawać się, że Sebastian przeszedł na dobrą stronę, to on tak naprawdę nie jest po niczyjej stronie, a jedyne co go napełnia to nienawiść jego ukochanego chłopca. Oddał się tej nienawiści w pełni, bo w końcu jak wiadomo nienawiść i miłość to są takie same i tak samo bardzo mocne uczucia!
Zastanawia mnie tylko ostatnia scena, która wręcz przypomina gwałt jaki dokonano wcześniej na chłopcu. Czy w takim razie jest to historia miłosnej relacji między dorosłym mężczyzną, a małym chłopcem? Nienawiść chłopca jest symbolem jego niewinności, która utracił w sposób brutalny, a kiedy jego zemsta w pewnym sensie dokonała się, tkwiąc w tej niezdrowej relacji zepsutego świata decyduje się na akt seksualny już w pełni świadomie z mężczyzną, z którym zawarł pakt, że jeśli mu pomoże, to ten odda mu się w miłosnym uścisku. Tym bardziej, że w anime wiele takich homo sugestii się pojawia pomiędzy wieloma bohaterami. Być może jednak z drugiej strony odebranie duszy jest bardzo podobnym do aktu seksualnego, kto to wie. Sebastian jednak dalej będzie trwał przy Cielu, zresztą o czymś musi być druga część, której jeszcze nie widziałem. To się przekonam oglądając kolejne kontynuację. Póki co, czy aby na pewno Sebastian wypełnił wolę Ciela? Raczej nie, zbyt dużo ludzi jest wmieszanych w sprawę śmierci rodziców chłopców i powód nienawiści młodego człowieka, że to dotyczy bardzo dużej grupy, która kontroluje rodzinę królewską, która organizuje satanistyczne obrządki, a co jeszcze wykracza poza świat żywych, bo wkracza również w świat Demonów i Aniołów. Sebastian jako Demon wyższego stopnia musi być zachwycony, że zaangażował się w aż tak wielki konflikt, co jest dla niego najwyższą pożywką, tym bardziej, że już odczuwa kryzys swojej diabolicznej profesji.
To można ciekawie rozwinąć, więc tym bardziej jestem ciekaw w jaką stronę pójdą twórcy w kolejnych odsłonach. Jak dla mnie pomysł jest cudowny, może trochę ckliwy, ale większość chyba jednak lubi takie ckliwe historyjki, a i pewnie każdy inaczej odczytuje tę historię. W ostatnim odcinku tak jak nie widzieliśmy prawdziwego oblicza Sebastiana, tak też nie pokazano widzom jak zostaje zabierana dusza Ciela, co w takim razie może rodzić sugestię, że być może do tego jeszcze nie doszło, a nawet jeśli doszło, to czy Sebastian porzuciłby chłopca, który tak bardzo fascynuje go swoją nienawiścią?! :)