11 odcinek obejrzany. Trochę zaskoczyła mnie śmierć głównej bohaterki. Julie lubi wrzucić tandetę do swoich filmów i myślałam, że nasz tajemniczy doktor jednak wynajdzie to lekarstwo. Teraz to dopiero jestem ciekawa co będzie dalej. Generalnie wszystko okej, ale mam problem z wątkiem miłosnym głównych bohaterów. Jake i Katie. Co ich połączyło? Ich relacja wydaje się tak płytka i powierzchowna, że przeżyłam szok kiedy Jake powiedział, że kocha Katie. Może i to jest jakaś moja osobista preferencja, ale mimo wszystko wydaje mi się, że poszło to ciut za szybko. Nie wyczułam tego przełomowego momentu, tego ważnego momentu, który może ich poważnie połączyć. Można powiedzieć, że epidemia. Ale co, epidemia to równie dobrze mogła połączyć Lex'a i Dr. Lommers ;) Szczególnie, że to jest serial. Nie film 2 godzinny, gdzie trzeba zmieścić się w czasie ze wszystkim co się wcześniej zaplanowało. Tutaj właśnie poczułam, że to Julie. Na marginesie dodam, że nie lubie 'jej czuć' tak bardzo :)
Szkoda, że kolejny dobry serial który oglądam ( po Constantine ) zostaje anulowany, w cholerę wątków zostanie nadal niewyjaśnionych etc.
Co do 11 odc, żal mi Katie. Bardzo się utożsamiałem z nią i Jake'iem. Ostatnie 2 odcinki i całkowicie nie wiem czego się spodziewać :<
Co znaczy anulowany? Za mała ilość widzów, aby opłacało się kontynuować?
No ja nie wiem, bardziej mnie przekonuje Lex i Jana. U nich czuć swego rodzaju więź. Jake i Katie nie mieli wyraźnej podstawy do stworzenia tej silnej miłości jaką potem próbują nam na siłę wcisnąć. Jakoś mi to nie podpasowało.
Ahh jak serial ma się skończyć na 13 odc. to teraz rozumiem po co był ten zabieg ze śmiercią Katie. Musieli w końcu wrzucić coś co wyprowadzi widza z równowagi. Szkoda, że pod koniec.
Niskie ratiningi - ostatnie odcinki to już około 0,7 mln osób oglądających tak więc stwierdzili, ze im się nie opłaca. Obawiam się, że w ogóle nie zakończą głównego wątku i ostatni odcinek będzie mimo wszystko nawiązaniem do drugiego sezonu którego nie zamówili.
Co do Lex i Jany najlepszy moment, według mnie, to ten w którym pokazała mu przez okno tą planszę z napisem, ze go kocha.
Rozumiem, że serial jest żywo sklonowany z sersji bodajże Belgijskiej http://static4.vtm.vmmacdn.be/sites/vtm.be/files/styles/vmmaplayer_big/public/vi deocms/image/2014/03/ad78ea08906d2fdb88c4156311616e3c.jpg?itok=xdMMvpr3 ale według mnie wątek z Bertem i jego żoną w ogóle nie powinien się pojawić, taki typowy zapychacz.
Co do Berta z żoną zgadzam się w 100%. Dziwi mnie, że wciskają takie zapychacze, kiedy mogliby postarać się rozwinąć wątek z relacją Jake - Katie, czy jakoś pociągnąć tę reakcję Katie na lekarstwo. Coś wprowadzić ciekawszego. A tak to tylko była wzmianka o tych jej dziwnych snach i samopoczuciu. Nagle ni stąd ni zowąd nie wiemy dlaczego ona już czuje, że chce się żegnać. Za szybko się to zadziało wszystko. No kurde, już trudno.
Śmierć głównej bohaterki była zaskakująca, właśnie dlatego że to serial od Plec. Poza tym też nie widziałam nic pomiędzy Jake + Katie, moze dlatego jej śmierć kompletnie mnie nie poruszyła. Nie było między nimi żadnej chemii i na dobrą sprawę nie spędzili ze sobą za wiele czasu.