PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=103156}
7,5 558  ocen
7,5 10 1 558
Kyūketsuhime Miyu
powrót do forum serialu Kyūketsuhime Miyu

Mega.

ocenił(a) serial na 9

Naprawdę fajny 'twist' fabularny na koniec. Każdy odcinek opowiada inną, mocno depresyjną historię, ale wszystko powoli zmierza do finiszu, który zgrabnie - i oczywiście skrajnie dołująco - zamyka tę opowieść. Manmaru Temari Uta - jeden z wielu cudownych kawałków z OST - na koniec tylko to potęguje.

ocenił(a) serial na 7
Ciastkan

Mnie to trochę przypomniało alternatywną wersję Sailor Moon - te wszystkie demony i Larva niczym Tuxedo pojawiający się na ratunek głównej bohaterce. Oczywiście z tą różnicą, że prawie zawsze te akcje kończą się tragedią... Rzeczywiście dołujące i w sumie trochę bezsensowne anime. Całe ludzkie zło zwala na demony, tak jakby ludzie nie byli odpowiedzialni za swe czyny. I jeszcze ta biedna Miyu - fatum niczym w greckiej tragedii. Fajnie się oglądało, ale wolę jednak coś weselszego...

ocenił(a) serial na 9
Eve Dallas

Wut? Nie chcę wpadaćw nerd talk, ale Sailor Moon to zupełnie odmienny gatunek anime, zaś o różnicach między Larvą, a Tuxedo, można by napisać cały esej.
Nie uważam, aby całe ludzkie zło było w VPM zwalane na demony. Już w pierwszym odcinku jest pokazany koleś, który ginie absolutnie z własnej winy. Odcinek z nauczycielką-kleptomanką prześladowaną przez uczennice, z tzw 'female buddhist', czy z kobietą która więziła shinma-syrenę w wielkim akwarium i karmieniu ją gośćmi, by zachować wieczną młodość... To tylko kilka przykładów - a jest ich więcej - w których negatywne cechy są zarówno u ludzi, jak i u demonów.

ocenił(a) serial na 7
Ciastkan

Zdaje sobie sprawę, że to dwa rożne rodzaje anime, ale tak mi się skojarzyło, i cóż? Ta różnorodność i formy demonów bardzo mi przypominały youmy, daimony, kardiany i fagi z Sailor Moon. Mówię tylko o lekkich skojarzeniach - nie żeby od razu wytyczać granice między poszczególnymi bohaterami. Nie bądźmy drobiazgowi. Z tym zwalaniem odpowiedzialności na demony to może rzeczywiście trochę przesadziłam, ale takie odniosłam wrażenie, czytając między wierszami... Jedyne, do czego się nie mogę przyczepić w tym anime to kreska i przepiękna muzyka Kenji Kawai - cudo!