stoi jakaś niedowartościowana feministka? O jakiej równości tu mowa?
Do wszystkich zainteresowanych tą genialną produkcją - to nie jest opis tego serialu.
Co rusz w wypowiedziach są sygnalizowane powinności i ograniczenia wynikające z bycia kobietą. Do tego choćby to co stało się w dzieciństwie potencjalnie rzutuje na resztę życia Modesty. Konkretnych cytatów szukać nie będę, ale opis nie mija się ze stanem faktycznym. Inna sprawa, że faktycznie niespecjalnie oddaje treść serialu.