Cześć,

A Mógłbyś bardziej rozwinąć porównanie z Narcosem?

Jak dla mnie La Bandida opowiada kompletnie o czymś innym, reprezentuje inny gatunek, a w dodatku jest skierowana do zupełnie innej grupy docelowej.

Jasne że mogę poziom gry aktorskiej la badziewia sięga dna mółu i nigdy z niego się nie wynurzył seriale brazylijskie lat 90 przy tym to arcydzieła aktorskie. Scenografia to prawie korona królów ten sam ból 4 liter. Narkos netfliksa jest produkcja na wysokim poziomie zarówno aktorskim jak i scenograficznym kostiumowym. Jeśli nie widzisz różnicy i dajesz temu gniotowi 6 to gratuluję gustu filmowego.

Z tym, że ja nie napisałem, że nie widzę różnicy między tymi dwoma serialami. Ba, jest ich na tyle dużo, że zaskoczyło mnie Twoje porównanie. Stąd poprosiłem Cię o rozwinięcie wypowiedzi.

Zauważyłem, że skupiłeś się na ogólnych aspektach, takich jak gra aktorska, kostiumy czy scenografia. Pod tym względem La Bandidę, poza Narcosem można porównać do Miasteczka Twin Peaks, Gry o tron czy Trudnych spraw. W potyczce z tym ostatnim serialem La Bandida wraca z tarczą.

Jeśli spojrzeć na aspekty, o których ja wspomniałem (tematyka, gatunek, grupa docelowa), to porównanie z powyżej wymienionymi produkcjami nie ma sensu.

Każdy ma inny gust i ocenia produkcje według własnych upodobań. To, że ktoś uważa La Bandidę za arcydzieło albo za gniota, to jego własna sprawa. Nic mi do tego.
Ja swojemu gustowi nie mogę nic zarzucić. Jak komuś się on nie podoba, to bynajmniej nie jest to mój problem.

Niejednoznacznie wyraziłem się w drugim akapicie. Chodziło mi, że jeśli porównujemy aktorstwo, kostiumy i scenografię, to poza Narcosem można porównać La Bandidę z innymi serialami takimi jak Miasteczko Twin Peaks, Gra o tron czy Trudne sprawy. A La Bandida (jeśli chodzi o te aspekty) wraca z tarczą tylko w porównaniu z Trudnymi sprawami. W pozostałych przypadkach jest to powrót na tarczy.