Serial jest pełen nietrzymających się kupy wydarzeń. Nastolatka, która wysiada z samolotu czekającego na pozwolenie na start zupełnie jak by wysiadała z autobusu? Twórcy chyba nigdy nie lecieli samolotem. O tworzeniu się taunami też nie mają bladego pojęcia. Tutaj emocje wywołują tyle tego typu absurdy. Brakuje dramatyzmu, trudno się utożsamić z jakimkolwiek bohaterem. Liczyłam na jakieś smaczki dla miłośników wulkanów, ale nic z tego. A można było poszperać i odrobić lekcje, a w końcu ostatni wybuch na La Palmie skończył się zaledwie w maju 2023 roku...