Film luźno inspirowany polską gwiazdą porno, robiącą karierę za granicą w Niemczech w latach 90 - Teresą Orlowski. Jeżeli ktoś się nastawił na mocne sceny erotyczne, to niech nie ogląda. To nie o to chodzi w tej produkcji. Golizna jest, ale pokazana dość subtelnie. Natomiast obsada jak i gra aktorska stoją na dobrym poziomie. Serial lekki w odbiorze, historia nawet dość wciągająca. Jak się poczyta historię głównej bohaterki w internecie, to widać, że się pokrywa z tym co widzimy na ekranie. Nic wielkiego, ale oglądało się to naprawdę przyjemnie. Dobre kino, brawo dla Pani Anny Szymańczyk za odwagę polecam... 7/10
Zgadzam się, aczkolwiek jestem zaskoczona, że taki serial powstał w Polsce, naszym katolickim, pruderyjnym kraju. Serial pokazuje prawdę, ludzkie tragedie, które towarzyszyły i zapewne nadal towarzyszą biznesowi porno na całym świecie, i jest to niezwykle przykre. Tak przykre jak to, że dyrektor programowa TVP, naszej prawicowej telewizji, jest dyrektorem firmy, która zaczynała jako dystrybutor niemieckiego porno w Polsce, czyli krótko rzecz biorąc robiła kasę na ludzkich tragediach.