Zacznę od tego, że jak dla mnie to opowieść o akceptacji samego siebie również w prywatnej sferze seksualnej i serial mi się podobał.
Mam obsesję na punkcie reprezentacji niepełnosprawności w popkulturze, szkoda, że tutaj zobaczę tylko motyw lesbijskiego lub gejowskiego seksu albo homoseksualistę z HIV.
Bardzo podobała mi się scena w której podczas pierwszego razu bohaterki, Niemiec z którym uprawiała seks zawstydził się owłosionej klaty rozpinając koszulę i zaczął coś tam nawijać po niemiecku. To było takie ludzkie, piękne, normalne i rzadkie w kinie. My faceci możemy sobie nie radzić, płakać, nie zawsze musimy być tak wybitni jak Maciej Radel w basenie.
Przecież powstał już serial o niepełnosprawności - mądry, szczery i dobry o tytule Matki pingwinów. Lady Love dotyczy innej tematyki - branży porno w latach 80.
Tak tylko, że homoseksualizm według twórców może istnieć wszędzie a niepełnosprawność można szeroko ominąć. To bardzo boli.
Dokładnie to ma być serial obyczajowy o tej branży tylko W TLE i zainspirowany przynajmniej po części prawdziwą historią
Osoby niepełnosprawne mogą być osobami homoseksualnymi. Doszczętnie mnie irytuję jak bardzo normalizowane jest wszystko co związane z LGBTQIAP, a niepełnosprawność nadal zostanie na szarym końcu świadomości społecznej. Można było np. pokazać życie seksualne jakieś kobiety mającej pewną niepełnosprawność. Ostatnie pięć linijek początku tego tematu to taki zapis na marginesie.