Jest super.
To jest takie romantyczne anime o (w zasadzie) jednym chłopaku i jego przyjaciółce ale jest tam wiele innych postaci ktore w trakcie trwania serialu sie pojawiają.
Jest to taki słodki rodzaj anime, o miłości, problemach z tym związanych.
Co do technicznych spraw:
Mi styl rysunków sie podobał, postacie- zwłaszcza dziewczyny są piękne, animacja nie jest bardzo płynna, mam na mysli to ze dosyc czesto pojawiają sie ujęcia ktore trwają dluzej i wyglada to jak zdjecie, ale (hej) to przeciez anime i nie mam nic temu za złe :)
Jest to raczej anime dla dziewczyn z racji gatunku "romans"
ale mi męskiemu widzowi się baardzo podobało... szkoda tylko ze jest 12 odcinków ;)
SPOILER!!! Zgodzę się, że graficznie bardzo ubogo, a anime jest z 2005 więc pewien poziom powinno mieć (jak dla mnie wygląda jak z 1999). Co do samej historii to jedna z 1000 takich samych, nie ma w niej nic ciekawszego, mimo to ogląda się całkiem nieźle. W końcówce lekko przesadzono z dramatyzmem, plus <spoiler> Jedno wychodzi ze szpitala by drugie do niego trafiło</spoiler> trochę to śmieszy. Nie podobało mi się jeszcze to niejasne wyznanie uczuć( i nie uznam za takowe to co sobie powiedzieli będąc dziećmi), bo choć widać było co między nimi jest, nie powiedzieli sobie tego wprost(chyba, żeby uznać, że było to tak dla nich widoczne, że nie musieli tego potwierdzać), nie było sceny pocałunku na którą czekałem i się nie doczekałem:). Ojciec Kenjiego i matka Nanami to fajny dodatek na zakończenie.
A mnie się nie podobała krecha, kurcze, niektóre produkcje z pierwszej połowy lat 90 wyglądały lepiej. Postacie tragicznie narysowane, a szczególnie jak był widok z profilu. Proporcje ciała bardzo dziwne (u mężczyzn). Tła nie były złe, pasowały do reszty. Voice acting - tragedia, szczególnie u postaci płci żeńskich (a najbardziej u głównej bohaterki....).
"Jest to raczej anime dla dziewczyn z racji gatunku "romans"" Z tym się też nie zgodzę, niby dlaczego romans ma być kierowany tylko dla kobiet? :)
Samo anime nie jest złe, przyjemnie się oglądało, ale raczej nie jest to z serii tych, które na dłużej zostanie w pamięci.
O ile dobrze pamiętam :P to chodziło mi raczej o to, że to anime jest kierowane do żeńskiej publiczności, przy okazji zaznaczając, że jest to romans, co dobitniej by to potwierdzało. Tak wiem, fatalnie skonstruowałem tamto zdanie, a czy jest to nadal prawda...
Cóż, anime wydziałem już dość dawno temu, więc nie sprostuje niczego, bo prawie nic nie pamiętam.
Zresztą, po czasie widzę, że wpis jest wyjątkowo słaby i teraz napisałbym go zupełnie inaczej :-)
Co do strony wizualnej - stwierdziłem, że mi się podoba... No właśnie, mnie się styl podobał... choć mankamenty też wtedy zauważyłem.