Chyba nie ma drugiego reżysera w Polsce, który potrafi jednocześnie i zrobić fenomenalne kino, i podpisać się pod paździerzem, jakim po 2 odcinkach jest Langer, czy wcześniej w tym roku Kibic. Naprawdę nie rozumiem, przecież zarówno filmy jak i seriale (Chyłka, Bogowie, Najlepszy) gość potrafi robić. Więc co nie gra że jest to taka gra losowa? Czy może celowo są produkcje które chce robić, i są te, na które ma wywalone i robi bo mu za to płacą? Powoli mi jego kariera przypomina Macieja Dejczera (1000 mil do nieba, Bandyta) a nie ambitnego, wierzącego i chcącego robić kino reżysera.