Joy nie zginęła, straciła tylko przytomność i odwieziono ją do szpitala. W 1 odcinku 2 serii pokazywali ją całą i zdrową, mówiła że przeleżała w szpitalu 2 tygodnie. Ten typ, który ją postrzelił, czyli Jagger usiłował ją porwać, na szczęście zjawił się Kerensky, spuścił mu manto i wyratował ją z opresji, także wszystko z nią w porządku.