Wątek męża policjantki jest niedociągnięty. Przyznał się do sypiania z 16-latką, po czym zwolniono go z więzienia, a tego innego pana korzystającego z portalu zamknięto za pedofilię. To w końcu mąż policjantki popełnił przestępstwo czy nie?

Postać Virginii.. do psychiatryka a nie do policji. Rozumiem szaleństwo i rozpacz matki, której dziecko zaginęło, ale w takim stanie nie powinna ona wykonywać żadnej pracy, a już na pewno nie pracy policjantki próbującej rozwiązać tę sprawę. Ktoś tu tłumaczył, że to mała mieścina i wszyscy się znają więc jej nie odsunięto, ale na logikę wyrządziła więcej szkód niż pożytku. W sumie przez cały sezon nie wpadła dosłownie na nic, na żaden trop, a jej rzucanie się na ludzi (nawet martwych) i wrzeszczenie "gdzie jest moja córka!?!??!!?" było irytujące i wręcz niedorzeczne.

Pomysł prostytuujących się 16-latek mnie przeraził - nie ukrywam. Najpierw była mowa o sprzedaży dziewictwa przez internet, o czym chyba każdy słyszał i wie jakie tam chodzą stawki. Ale jedna z tych dziewczyn nie poprzestała na tym i zaczęła się puszczać za pieniądze, żeby kupić sobie takie rzeczy jak torebka (nie lamborghini tylko torebka!). Wyszło niesmacznie, zwłaszcza że dziewczyna nadal była uczennicą szkoły.

Sensu też nie miały te morderstwa pana dyrektora, ale nie mam siły się nad tym rozwodzić.

Poza tym serial naprawdę dobry, postać komisarza świetna, historia nauczycielki również dość oryginalna. Mocne 6.