I jeszcze jedno. "Czucie" tego humoru nie ma nic wspolnego z jego rozumieniem czy inteligencja czlowieka jak sie tutaj wydaje niektorym nadetym ludzikom chcacym sobie poprawic samoocene (dowodem jest chociazby bardzo wysoka srednia - zestawiajac to z przecietna inteligencja polskiego spoleczenstwa dochodzimy do wniosku, ze gdyby humor byl dla "wybitnych" nie byl by na pewno w top10).
Potwierdzam natomiast tezy niektorych, ze ten serial (i typ humoru) albo sie lubi albo sie go nienawidzi :)
Pomyśleć, że kiedy byłam dzieckiem, bałam się animacji Gilliama... -.-'
czytałeś mój post z tematu "<lol2>"?:p
Pierwsze co widziałem ich autorstwa to film Sens życia wg Monty Pythona. I zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Nie musiałem być "obyty" z tym humorem, chyba że przesiąknięcie polską kulturą, literaturą takie obycie daje. Przypominam, że polskie kabarety, te przedwojenne, w tym żydowskie z ich szmoncesami, ale też i te powojenne, takie jak choćby Kabaret Starszych Panów, operowały absurdem i groteską. Absurd jest częścią polskiej duszy, niemożliwością jest byśmy byli nań zupełnie nieczuli.