ShittyG Serialu na razie nie oglądam, ale utonąłem we wszystkich trzech soundtrackach: Kamasiego, Bonobo i Floating Points. Każdy inny, a jednak jakimś cudem spójne między sobą - i ten jazz i obaj elektronicy, o w sumie dość różnych stylach. Niezwykłe przedsięwzięcie!