Drużyna A, McGyver, Herkules, Xena wojownicza księżniczka, Legendy Kung Fu, Renegat. Czemu takich seriali już nie ma?
Obiektywnie patrząc, to te seriale były trochę infantylne. Też osobiście bardzo lubiałem tego typu produkcje, szczególnie McGyvera, ale praktycznie większość seriali tamtych lat wpasowało się w schemat mamy super drużynę [albo bohatera] i walczymy ze złem, zazwyczaj efektownie klepiąc mu mordkę. Ludziom się to trochę przejadło więc teraz są inne seriale. A takie produkcje jak House, Six Feet Under, Rodzina Soprano, Lie to Me czy Dexter trzymają poziom. Tyle że nie ma w nim takiej heroizacji postaci, tylko więcej dylematów moralnych i dwuznaczności.
Moim zdaniem ludziom się to może nie przejedło tylko te pacany nic lepszego już wymyśleć nie mogą bo to było tam to też było. Nie mają pomysłów to kręcą te zasrane seriale szczególnie nienawidzę tej mody na sukcess i tych brazylijskich seriali, jakie to tandetne jest. Stare seriale lepsze jednak są dużo lepsze.
Oglądałam je jak miałam 10 lat. Możliwe, że nie były to seriale najwyższych lotów, ale wtedy mi się podobały. Nie jestem pewna czy teraz bym je oglądała, ale na pewno wspominam je z sentymentem, te wyidealizowane postacie też ;)
Oooo tak... I jeszcze "Legenda Wilhelma Tella" i "Czy boisz się ciemności :)
(Wilhelma Tella nie znalazłam nawet na Filmwebie :( )
Ach, stare, dobre RTL7!
A Ty wolisz pewnie M jak miłość, Modę na sukces, Klan i całą resztę 'wspaniałych' seriali, które prezentuje nam dzisiejsza polska telewizja...
skad wiesz co wolę ? poza tym obok wymienionych seriali, ktore squeze2 nazywa dobrymi istnialy rowniez te ktore okreslil by mianem zlych, supelnie jak teraz, z tą roznica ze te nowe dobre seriale zachwycaja pod wzgledem realizacyjnym.
A ja próbuję sobie przypomnieć jeszcze jeden serial, a mianowicie o facecie tylko, że on chodził ze skrzypcami i też znał sztuki walki.
Bo ich miejsce zajęły inne seriale. "Lost", "Prison Break", "Dr House", "Rodzina Soprano", "Jerycho" czy "Dexter" też trzymają poziom. Za 10 lat ludzie będą marudzić, że tych, z kolei, się nie puszcza.
trzymaja poziom? przez pierwszych kilka sezonow kazdy z nich byl dobry ale po jakims czasie, przedzej czy pozniej stawal sie nudny. prison break- 1 sezon - objawienie. house - tak samo. lost- jw tylko tutaj przynajmniej w koncu zakonczyli fabule. ale po kilkudziesieciu odcinkach zaczyna sie zawsze pojawiac ten sam schemat = wieje nuda. rodzina soprano sie nie wypowiadam bo widzialem tylko kilka moze kilkanascie odcinkow (nie widzialem wiecej bo byly nudne). a dexter toz to juz szczyt nudy. nawet aktorzy graja slabo. ogladanie tego to meczarnia. wole te kiczowate (na tym przeciez polegal klimat lat 80 i 90) od tych podobno "trzymajacych poziom". tam przynajmniej lataja takie teksty, ktore jeszcze beda dlugo przez niektorych pamietane (dla przykladu texty ala bundyego, niech mi ktos powie ze na youtube nie widzial ostatnimi czasy zadnego, to go wysmieje)
swiat wg. bundych to serial ponadczasowy... ja teraz mecze obyczaj: Downton Abbey, a Walking Dead dopiero od 3 serii sie rozkrecil... Gra o Tron - czemu taka popularna? Nie wiem... ale tez tesknie za starymi czasami :))