Gdy dostajemy odpowiedź na jakąś zagadkę to zaraz pojawia się kilka nowych - Mega. Nie pamiętam czy przy którymś serialu też nie mogłem się doczekać nowego odcinka tak jak w tym. Lenny/Benny to chyba ten "potwór" który nawiedza Davida. Tylko dlaczego Syd też go widzi? Widzi także to dziecko z bajki. Z odcinka na odcinek coraz ciekawiej.
dokładnie mega serial czekam z niecierpliwością na każdy kolejny odcinek , prawdziwa perełka w lutym , polecam w 100 % . tyle zagadek , wątków , ciężko odróżnić co jest wizją a co się faktycznie dzieje . a ten potwór mega śmieszny za każdym razem gdy się pojawia . Dodatkowo obsada dobrze dobrana i scenariusz widać dobrze przemyślany i zrobiony a nie pisany na kolanie jak większość seriali byle następny sezon przepchnąć .
A co jeśli cały serial to jedna wielka mistyfikacja i to co widzimy na ekranie, tak na prawdę nigdy się nie wydarzyło? A David zapadł w jakiś rodzaj śpiączki, czy coś podobnego... Co jeśli wszyscy w tym serialu to tylko jego kolejne osobowości, przecież mega mutant z niego jest :)
To takie moje przemyślenie, po każdym odcinku niczego nie jestem już pewna na 100%... ktoś pisał, że po "Tabu" z Tomem Hardym już nic lepszego pewnie nie powstałoby, mnie "Tabu" finałem rozczarowało....
Dokładnie, chyba jedyny serial, w którym nic nie jest pewne. Podobała mi się ta zmiana Lenny na Benny'ego. Przyzwyczaiłem się do tej postaci, polubiłem ją a tu okazuje się, że może nawet nie istnieć :D
Istnieją.
W komiksie często złe osobowści zabijały i wchłaniały inne osobowości (ludzi etc) tworząc kolejne osobowości w umyśle Davida. Innymi słowy zabijając Lenny w serialu mógł zmusić jej byt do istnienia jako kolejna osobowość w jego umyśle.
W komiksie David sam wprowadza się w śpiączkę, bo wie, że zaczyna zagrażać otoczeniu, prawda?