Osobiście ciężko mi trochę się połapać :). Co mi się wydaję, że zrozumiałem wątek to za chwilę się gubię co jest w końcu rzeczywiste a co nie.

Mam pytanie odnośnie samego Farouk'a. Nie wiem czy dobrze rozumiem ale Farouk to postać, która ma zdolności "osiedlania" się w ludzkim umyśle, bądź też komunikowania się z innymi telepatycznie. Obecnie przejął ciało Olivera, ale w każdej chwili może zagnieździć się gdzie indziej ?. W drugim odcinku była scena jak Cary szedł korytarzem (a za chwilę był pokazany na przemian Oliver oraz Lenny) i wszystko rozwalał, zamienił dwie osoby w zwierzęta. Czyli Farouk może ludźmi w jakiś sposób sterować (bez ich wiedzy) aby osiągnąć jakieś swoje cele ?

to nie Cary, to był Olivier, a tak naprawdę to Shadow King w jego ciele, Cary był przestraszony i na pewno nie zabijał nikogo

Dzięki, powtórzyłem scenę i źle załapałem :). Po trzecim odcinku trochę już się powoli wyjaśnia wszystko

Sam nie mogę się ze wszystkim połapać ale jest to robione umiejętnie i z odcinka na odcinek mały ułamek całości w jakimś stopniu zostaje wyjaśniany, stopniowo. To mi się bardzo podoba. Wciąż mam mnóstwo pytań ale się tym nie przejmuję póki co. Serial wymaga strasznego wytężenia umysłu, cierpliwości i skupienia :D Według zwiastunu odcinka 6, w końcu zagłębimy się w początki alter ego Davida. Zaczniemy podróżować po różnych liniach czasowych jego własnej osobowości. To dopiero będzie sieka z mózgu ;) Jednak co do odcinka 5, po zakończeniu musiałem chwilę pomyśleć i skleić wszystko w całość więc jeżeli ktoś ma problem:

Odcinek 5 [SPOJLER] - Wyjaśnienie odcinka.

Lenny prosiła Farouka aby dał jej nowe ciało i przywrócił do życia. Ten znalazł więc jej ciało, pobrał próbkę ciała/DNA i aby przywrócić ją do życia musiał znaleźć żywą istotę, która będzie swego rodzaju "nosicielem" Lenny, naczyniem. Aby dać w kość Davidowi, padło na siostrę Davida. Tak też ożywił Lenny w siostrze Davida. Dlatego David przeraził się gdy rozpoznał oczy siostry w Lenny.

Oczywiście pytań mnóstwo. Po co to zrobił? Na złość? Żeby dać mu popalić? Rozzłościć? Jeśli tak to w jakim celu? No i najważniejsze pytanie czy zatem to ciało Farouka w końcu faktycznie istnieje? Według wielu mózgów z reddita - a lubię tam czytać niektóre pomysły bo są naprawdę genialne - sytuacja wygląda tak, że jego ciało wcale nie istnieje, zostało przez tych mnichów dawno zniszczone/spalone a ten temat pojawił się tylko po to żeby David w to wierzył i stało się dla niego rzeczywistością. Taki wniosek też niósł narrator tłumacząc o tym, że jeśli jesteśmy źle uczeni i słuchamy błędnych informacji od samego początku to w końcu w nie zaczynamy wierzyć i żyjemy według nich. To by miało sens, idealnie zagmatwany i piorący mózg, jak na ten serial przystało. Ale co będzie dalej, zobaczymy :D

Po tym odcinku to sam miałem takie wtf :D W każdym razie dzięki za wyjaśnienie, sporo się wyjaśniło ;)

Ciekawa teoria ale co Farouk chce uzyskać oszukując Davida na temat ciała? 2sezon wciągnął mnie jeszcze mocniej niż 1

To może teraz odcinek 6, bo oprócz pokazania alternatywnych rzeczywistości Davida, cały odcinek jest do zinterpretowania.

Ja jeszcze staram się rozkminić wszystkie przekazy tego odcinka ale jest ciężko.

Pewniakiem jest to, że pokazano nam i uświadomiono widzów, że liczy się każda sekunda naszego życia i każda decyzja podjęta w życiu. Tak jak przeważnie w odcinkach jest kilkuminutowa prezentacja i nauka życiowa z narratorem, tak teraz cały odcinek był temu poświęcony (bez narratora). Widać, że można zostać kim się zechce. Jeżeli olejesz i zaniedbasz swoje życie, wylądujesz na ulicy, jeżeli się postarasz, będziesz szczęśliwym ojcem i mężem. Wiele osobowości tyczyło się jednak konkretnie samego Davida. Krzywdząc ludzi i nie potrafiąc trzymać mocy na wodzy musiał faszerować się tabletkami, zryły mu beret i pewnie ze względu na niekoniecznie w pełni sprawny mózg trafił do pracy jakiej trafił. Pokazano tu moim zdaniem wiele ewentualnych ścieżek życia Davida gdyby podejmował w życiu inne decyzje. Podkreślono, że w jego życiu zmieniałoby się wszystko poza jednym - jego mocą. Ona będzie zawsze z nim. W niektórych przypadkach potrafi ją kontrolować, w niektórych nie. Ale zawsze jest z nim. I tu pokuszę się o jeszcze jedno stwierdzenie. W postaci milionera była scena, że siedzi przed lustrem i widzi... Farouka. W postaci spokojnego nafaszerowanego tabletkami Davida widać, że również prześladuje go Farouk pod postacią tego grubasa. Tego nie jestem w stanie rozkminić ale przychodzą mi dwie opcje na myśl.
Jedna to taka, że on będzie zawsze pod kontrolą Farouka dopóki go nie pokona. Zawsze będzie miał na niego wpływ.
Druga to taka, jak powiedział na koniec (flashback), że to on sam tworzy rzeczywistość. To by mogło nawiązywać do tego, że on jest tylko jego wyobrażeniem, lękiem. Jeżeli będzie chciał, to przestanie go prześladować. Farouk chce pokazać Davidowi jego prawdziwą moc, chce aby uaktywnił swój cały potencjał. Po co? Przyszła Sid powiedziała, że nadchodzi coś nowego, niebezpieczeństwo, które zgładzi wszystkich. Widząc co może potrafić David, wydaje mi się, że chodziło o niego. Może dlatego Farouk chce w Davidzie to otworzyć, żeby zrobić z niego przyszłą broń.

Takie są moje przemyślenia. Ale świetny odcinek, podobało mi się ukazanie nowych możliwości Davida w alternatywnych rzeczywistościach. W zwiastunie kolejnego odcinka widać, że zaczyna stawiać się Faroukowi więc wszystko dąży do tej walki. No ale zobaczymy :)

No i tak jak myślałem. To David rozdupcy świat :D
A więc przyszła Syd namawiała Davida do pomocy Faroukowi nie wyjawiając prawdziwego powodu, aby ten powstrzymał Davida, a raczej tego co z niego powstanie w przyszłości.

To akurat było do przewidzenia. Od początku domyślałem się, że to to David zniszczy ludzkość. Ciekawe jaka będzie teraz jego decyzja? Pomoże Faroukhowi czy zniszczy jego ciało.

Zwiastun kolejnego odcinka sugeruje, że jego ziomki zaczną dostrzegać w Davidzie moc i ewentualne niebezpieczeństwo. Moim zdaniem David będzie zdeterminowany żeby to ciało zniszczyć a tym samym historia zatoczy koło. Przyszła Syd próbuje zmienić czas ale moim zdaniem to się nie uda. A sezon zakończy się tym, że znajomi zaczną delikatnie się odsuwać od Davida, próbując przetłumaczyć mu do rozsądku, ten jednak uzna to za zdradę i...się zdenerwuje. Takie jest moje zdanie. Trzy sezony z Faroukiem to chyba za dużo. Tu się zakończy. W trzecim będzie dominował David.

Cały sezon słaby i nudny ale zakończenie daje duże pole do popisu chociaż i tak jest bez sensu. David to ten zły i że on niby kogoś zdradził? To jego zdradzili a raczej Syd to zrobiła jak została wciągnięta do tej dziury i zmanipulowana przez Farouka. W 3 sezonie będę kibicował Davidowi i Lenny a Syd niech spada na drzewo.

Mnich kontrolował umysł Fukuyamy i poprzez niego zaraził całą ekipę i zabił Ptomego.
David wybrał trzy osoby (Lenny, Cary, Clark), wszczepił w ich umysł myśl/obrazy tego co mają zrobić.
Wypuścił Lenny licząc na to, że podąży tymi obrazami w umyśle i wspomoże go w walce z Faroukiem. (po zwiastunie kolejnego odcinka wydaje się, że trochę jej zejdzie zanim to ogarnie. Najpierw będzie cieszyć się życiem).
Cary najwyraźniej zacznie podążać tymi obrazami sugerując się zwiastunem.
Farouk/Oliver przejął kontrolę nad umysłem Melanie i znokautował Clarka, który zrozumiał przekaz Davida i szedł mu pomóc. Tym samym David stracił jednego sojusznika.

Pozostaje tylko kwestia namiotu. Czemu scena powtórzyła się dwa razy (jakiś time travel?) no i dlaczego szczątki Davida i Syd już tam leżały.

I jakie macie konkluzje po całym sezonem 2 ?

Moim zdaniem nie doruwnuje sezonowi pierwszemu, do dziś dnia wspominam niektóre momenty a zwłaszcza tego łysola z obwisłym podbrudkiem był mega zajefajnie wykonany. Do tego walka na poziomie astralnym, to wszystko tak się łączyło że nie mogło się niepodobać.

W 2 sezonie zrobił się nieco taki tasiemiec, niektóre odcinki mogłyby w ogóle nie powstać a odebrałbym ten 2 sezon identycznie. Tak naprawde to spokojnie ze 2 - 3 odcinki można by wywalić a efekt byłby taki sam. Większość odcinków przewijałem bo były tak marne że naprawde szkoda czasu.

Sezon 1 oceniłbym na 10 a sezon 2 na 6

Dokładnie mam to samo, coraz bardziej już to przypomina klasyczny film o "super bohaterach" w 2 sezonie najbardziej spodobał mi się postać Amahl Farouk aka Shadow King

A pomyślcie o drugim sezonie jak o jednej wielkiej incepcji. Ja myślę że to wszystko dzieje się w jego głowie. Farouk gdzieś tam siedzi i próbuje przejąć kontrolę. David stworzył cały świat w głowie jako telepata i sam może nie jest tego świadom. Jak już wygra z Faroukiem to czyli usunie to z głowy to wróci do świadomości. Ale dla ludzi tam "żyjących " to będzie koniec świata. Nie wiem tylko jak Lenny wyciągnął ale może po prostu wybrał sobie że ta świadomość z nim zostaje

W sumie ciekawa teoria ;)