Po Westworld myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy, aż tu nagle TO! Bardzo luźno oparte na X-menach i dobrze, bo wyszło na prawdę świeżo i psychodelicznie. To nie takie łubudu w stylu serialów Marvelowych na Netflixie. Na prawdę się postarali. Można się było tego spodziewać po obejrzeniu obydwu sezonów Fargo od tego samego reżysera. Na ten moment za pierwsze 5 odcinków zasłużone 10. Oby tego nie spieprzyli do końca sezonu.