Pierwszy sezon nie powalił mnie na kolana. Spodziewałam się czegoś lepszego.
Jestem totalnie rozczarowana zakończeniem pierwszego sezonu.
Powinien on chyba zachęcić do oglądania kolejnego, a ostatni odcinek pierwszego sezonu wręcz
zniechęcił mnie do oglądania kolejnego.
Ani nie zapowiedział niczego ciekawego ani nie z szokował.
Ja dopiero 10 minut temu zrozumiałam, że 1 sezon ma tylko 13 odcinków... polubiłam ten serial, jednak coraz bardziej drażni mnie trójkącik Alicja-Maks-Beata, normalnie zrobiła się z tego meksykańska telenowela o cudem odnalezionej siostrze, która zniszczyła świetlaną przyszłość głównych bohaterów... co do 13 odcinka- czuję lekki niedosyt, przede wszystkim ze względu na Leona. Liczyłam, że w 1 sezonie zdążą gościa zoperować przynajmniej, mogli skończyć na jakichś komplikacjach przy operacji, albo w ogóle zakończyć wątek Leona w szpitalu. Teraz mam wrażenie, że kolejny sezon będzie wyglądał tak, że Leon nadal będzie sobie leżał w łóżku, Alicja będzie go przekonywać, że oddanie wątroby to nie koniec świata, a wszystko będzie się ciągnęło na wzór wspomnianej telenoweli do momentu, aż siostry padną sobie w ramiona, Beata zrozumie, że nie kocha Maksa tylko, dajmy na to, Wanata, machną 2 śluby i zrobione :/