Cały serial mi się generalnie podoba, ale ten odcinek wlókł się niemiłosiernie. Cały "humorek" i aktorstwo Johnatana Majorsa (który np. w Lovecraft County mi się bardzo podobał) były koszmarne. Slapstick przedłużany do granic bólu, jąkanie się i cała wymowa postaci Timely'ego to jakiś absurdalny eksperyment, by przećwiczyć cierpliwość i wytrzymałość na cringe widza.
Dobrze, że aktor został wycofany z MCU przez swoje kontrowersje, gdyż nie zdzierżyłbym go po raz kolejny w tych rolach.