polacy w londynie to nieudacznicy, żule, dziwki itp, tak wynika z tego serialu. Jak zobaczyłem Marcina Bosaka chwiejnym krokiem idącego ulicą i potem w trailerze nastepenego odcinka kradnącego sportowe auto temu Anglikowi to stiwrdziłem ze twórcy upadli na głowe, żeby tak pięknie pokazywać Polaków...Ten serial masakruje wizerunek doszczętnie, jakby nie było pozytywnych Polaków za granicą
To smutne ale cytując inny komentarz "takie są realia". Dopiero mieliśmy 3 odcinki więc nie można już oceniać całego serialu. Pamiętacie kolesia który chciał "wynająć" na bankiet firmowy dziewczynę Wojtka? Powinien on się pojawić w następnych odcinkach i z tego co było przedstawione w pilocie serialu to w przeciwieństwie do reszty bohaterów udało mu się odnieść sukces w UK. Co prawda tylko w sferze zawodowej a nie osobistej ale to zawsze coś.
Mozna bylo juz obejrzec 4 odcinki, 1 nowy na stronie internetowej TVP. Mysle ze nie wszystko, aczkolwiek duzo sytuacji jest bardzo prawdopodobnych w zyciu normalnego Polaka na emigracji wiec... Serial zdobyl moja sympatie.
Pozdrawiam
wszystkie sytuacje są prawdopodobne, kwestia tylko zeby bardziej to wyważyć. ja nie widzialem zadnego Polaka w tym serialu który nie byłby cwaniaczkiem, który bylby pozytywny, zaradny, obyty, światowy, który potrafilby sobie poradzic w kazdej sytuacji bez żenady. Takich jest mnóstwo w Londynie i w innych miastach na emigracji, zwłaszcza po czterech latach pobytu.
a z serialu zrobiono telenowele, ktora moglaby sie dziac rownie dobrze w polsce. Taki KLAN w LONDYNIE
"Klan w Londynie"? Przecież nawet Klan przeniesiony do Londynu nie byłby na tyle ciekawy, żeby przyciągnąć widza. Ten serial to nie tylko bohaterowie i poszczególne wątki, chociaż należy im się więcej niż 50%, na pozostałą część składa się wartka akcja, świetna realizacja, muzyka i ogólny klimat. Możesz mi to pokazać w "Klanie"?
Święta racja! A tak w ogóle to czemu ktoś w ogóle myślał, że ten serial będzie cukierkową opowieścią? Mi osobiście bardzo podoba się fakt, że "Londyńczycy" to nie gówniana telenowela przepełniona idiotycznymi dialogami lecz naprawdę dobry serial, odznaczający się niezłym scenariuszem i nie tylko. W końcu pojawiło się coś dobrego i polskiego.
A ja mysle, ze po 4 odcinkach wymagasz za wiele, a ma byc ich 13. I wedlug mnie pokazany jest kazdy stopien kariery, od powaznej pracy na gieldzie (Maćkowiak), po pielegniarke (Muskała), nadzorce budowy (Sadowski), barmana (Żurek), konczac na zwyklym cwaniaku (Bosak) i ambitnych osobach, ktore poszukuja jakiejkolwiek pracy aby przezyc (Rybicka).
Nie rozumiem co tu ma byc do wywazenia, jesli 3/4 polakow na emigracji tak wlasnie pracuje. Ma tu byc pokazane slodkie zycie zwyklego polaka? Ukazanie kolorowego snu wiekszosci polakow jaka jest praca w chociazby w Anglii? Nie bedzie to pokazane, poniewaz takiego slodkiego zycia nigdzie nie ma. Do wiekszych i zauwazalnych efektow dochodzisz tylko ciezka praca.
I nie wiem czy widziales ten odcinek kiedy Lesio Żurek przyjezdza do Polski. Co widzi? Bezrobotnych, jak ten jego szwagier, zazulonych ziomkow, ktorzy narzekaja jak to ciezko jest tutaj, twierdacych z przekonaniem, ze w Anglii funt to lezy sobie na ulicy, wystarczy go tylko podniesc a juz jestes wielki i bogaty. Czy tak jest?
Dlatego serial ten lamie kazda bariere takich wlasnie wnioskow jakimi starasz sie okreslac go - bo to "zenua".
Nie cgodzi o ten zły wizerunek, tylko o to jak jakaś część Polaków "na wyspach" może się, że tak powiem, stoczyć. I do jakich sytuacji mogą się posunąć.
od autora tematu: Chyba tam nie byles skoro tak twierdzisz. Ja mialem okazje tam byc, i wszyscy polacy ktorych tam poznalem reprezentowali wlasnie te typy ktory wymieniles. Nie mowie ze niema tam normalnych ludzi ktorzy odniesli jakis znaczacy sukces , ale to raczej znikoma czesc. Wiekszosc wiedzie normalne zycie, tak jak w polsce od pierwszego do pierwszego, albo zyje na granicy biedy, aby jak najwiecej uciulac.