Polacy stoją w miejscu mniej więcej od 40 lat.
Długo byłem cierpliwy, ale mordercze spędzenie 45 minut w towarzystwie Bosaka, Rybickiej i, o zgrozo, twórców Ody do radości, przekonały mnie ostatecznie, że polskie kino zdycha.
a propos "Lońdyczyków". posłuchajcie tego:
"Serial mówi o problemach i trudnych wyborach, przed którymi stają każdego dnia, pokazuje ich w chwilach największego szczęścia i najboleśniejszych porażek. "Londyńczycy" to także fabularna kronika najnowszej polskiej emigracji"
Widzicie w tym choćby słowo, które skłoniłoby was do spędzenia godziny przed telewizorem? Niedawno znalazłem wzmiankę o amerykańskim filmie offowym. Było tam zdanie: Podczas kolacji ojciec zabija w samoobronie dwie córki i żonę. No sorry, ale ja na to idę. intrygujące, mocne, może być z tego solidny horror, dobry dreszczowiec, cokolwiek. Może również wyjść mogiła. To akurat nieistotne. Liczy się brak pierdolenia o kłopotach studentów pracujących w Anglii. Kogo to obchodzi ?
Chyba tylko nieszczęsnego polskiego reżysera, który naoglądał się wiadomości.
Jesli tak piszesz Finalny Odbiorca to znaczy ze nie masz nikogo za granica.Wnioskuje wiec ze gowno wiesz o emigracji.Moj tato pracuje w Anglii i wiem jak sie oni czuja i jak sie czuja Ci ktorzy zostali w Polsce.Chcialbym dodac ze emigracja wcale nie daje takie szczescia i dobr jak by sie moglo zdawac.Owszem zyje sie lepiej ale czy naprawde myslicie ze mozna zaplacic za lata stracone z bliskimi?!Jesli tak to jestescie w duzym błedzie.Wiem cos o tym.
"Wnioskuje wiec ze gowno wiesz o emigracji"
Jeśli słyszę taki argument to tak jak bym słyszał: "Nie krytykuj, głupku, bo nie wiesz o co chodzi".
Jeśli mamy już wdrapywać się na rodzinne drzewo. To przez 4 miesiące mieszkałem w Hiszpani. (Zapieprzałem na zmywaku, ale to mi nie przeszkodziło popijać margaritkę i słuchać Enriqe Iglesiasa a w nocy pływać z delfinami w AquaParku).
"Londynczycy" to emocjonalny szantaż na widzach - i ty na to idziesz. Twój wybór.
Tatuś pracuje w Anglii. Synek tęskni. Mamusia tęskni. Rodzinka czeka cały tydzień by punktualnie zasiąśc przed odbiornikiem TV. Włącza TVP1.
(pomnożyć przez kilka milionów.) i ogląda. Tak ogląda. Tylko na ekranie nic się nie dzieje. Ale rodzinka ogląda. Papierowe dykty wypowiadają dialogi smakujące jak pozytywistyczne ideały przekazywane przez Elizkę Orzeszkową w "Nad Niemnem".
"Jesli tak piszesz Finalny Odbiorca to znaczy ze nie masz nikogo za granica"
Coś ci wytłumaczę. Skup się przez chwilę. Już ?
Oceniam film. Sytuacja "za murem" gówno mnie obchodzi. Wiem tyle ile powiedzieli w wiadomościach.
Film to film. Jeśli odbierzemy widzom mandat na krytykę tylko dlatego, że jest "TO SERIAL PRAWDZIWY I WAżNY" to znaczy, że jest to nic innego jak gówniana akademia ku czci emigrantów. TVP obstawia komercyjne pewniaki jednocześnie chcąc zachować status WIELKIEJ AMBITNEJ TELEWIZJI.
Nie oceniam historii , tragedii , losów Polaków - ja oceniam film
Polski reżyser z TVP jest świecie przekonany, ze robi mądre kino, podczas gdy w rzeczywistości kręci pretensjonalna fuszerkę, opartą "na "doświadczeniach z okresu studiów, kiedy to biedny reżyser musiał szukać pracy i dziewczyna go porzuciła". Kino TVP to infantylizm do potęgi, w dodatku serwowany z namaszczoną powagą.
zgadzam sie na całej linii. serial to zbiór schematów połaczonych bez jakiegokolwiek polotu, zero inwencji twórczej, brak jakiegokolwiek rozeznania jesli chodzi o to co sie teraz dzieje w zagranicznych TV. Tam jest dexter, californication, sześć stóp pod ziemią, a u nas popłuczyny...
zgadzam się z Tobą, że poziom polskich seriali ogólnie jest fatalny i praktycznie nie serwuje nam się żadnych ciekawych pozycji, ale moim zdaniem "Londyńczycy" zdecydowanie wybijają się na tle tych jak to trafnie nazwałeś 'popłuczyn'. no ale cóż, skoro tak gonimy za tym co zagraniczne, może tendencja ta przeniesie się także na branżę telewizyjną? (oby)
Właśnie to mialem na mysli.Patrzac na taki "klan" czy tez "plebanie" lub inny badziew to Londonczycy troche sie wybijaja.Co do tego czy ogladam ten serial to wcale tego nie napisalem.Owszem widzialem kilka odcinkow i wcale mna nie wstrzasnely.
Co do polskiej telewizji to mysle ze nie warto jej porownywac z zagranicznymi, tym bardziej że te filmy sa kierowane do głownie Polskiej wdowni.Dlatego mysle ze nie jest na miejscu porownywanie Polskiej TV do Amerykanskiej.
I tak jeszcze na marginesie.Hiszpania to nie Anglia.Tam polak polaka potrafi zrobic w przyslowiowego ch**a.
wszystkie polskie seriale są do Bani, oprócz Londyńczyków. Ten serial jest taki........ na poziomie ;P
jak jesteś taki mądry to się rusz i sam coś nagraj. a nie krytykuj pożądnych seriali.
Kiedy zdawałem na Katowicką Filmówkę (sprawdz w gOOgle) dostałem pytanie :
"Czy rozróznia pan różnicę między wczesnym Kubizmem a Terorią Względnośći"
Z czasem coś nakręcę -o to się nie martw.
Wiedziałam! Najbardziej lubię takich "z dyplomem albo bez" co to są lepsi w te klocki niż niejeden reżyser/aktor i oni to by mogli, oni to jeszcze pokażą, oni są najlepsi tylko wszystko inne to g...
A właśnie, że g... to im właśnie wychodzi i zazdrość zżera, że ktoś dostał szansę i ją wykorzystuje.
Nakręć, nakręć abyśmy i my mieli co obrzucić błotem.