Mi osobiście bardzo się podobał. Urzekła mnie ta historia, a przy scenie, gdy Izum oddał się Ryoumie, nie zdając sobie sprawy że go rani popłakałam się. Sam fakt, jak Ryouma dobrze przyjął to że zakochał się w chłopaku ( jego pierwsza reakcja nie była zbyt dojrzała, ale po paru dniach zrozumiał swoje uczucia ). To jak bardzo był w stanie poświęcić się dla Izumiego ( płaszcząc się przed Seną, a także autorem Lala-lulu ) było po prostu słodkie. Izumi jest typowym uke, a Ryouma - seme. Dawno żaden serial, czy film nie wywołał we mnie takich emocji i łez.❤️