Proponuję żeby postać Luke'a zagrał jakiś azjatycki aktor, macie jakieś ciekawe propozycje? Skoro Nick Fury okazał się być czarnoskórym (podobnie jak Deena Pilgrim z "Powers") to myślę że to dobry moment na ukłon w stronę azjatyckiej publiczności :D:D:D
Jeśli nie Powerman to może jakiś remake Shaft'a z azjatą? :D
a ja proponuje zamiast zasmiecania forow zobaczyc w obsade bo masz tam podanego glownego bohatera
Ja z kolei odbijam piłeczkę i proponuję zajrzeć do słownika pod hasło "sarkazm" ;) z pewnością rozjaśni to kontekst mojego poprzedniego wpisu...
Strzał w kolano drogi kolego, skoro już przybrałeś pseudonim Charlesa Bukowskiego to wykaż się podobnym do niego dystansem ;) Skoro nie rozumiesz to taki z Ciebie Chinasky jak ze mnie Hemingway :D
Ale bardzo mi się podoba Twoje bóldupienie na niektóre aspekty politycznej poprawności. Kontynuuj. Kiedy nakręcę kiedyś film o mentalności polaczków, Twoją rolę zagra czarna gruba lesbijka :*
Nazywaj to jak chcesz, niech będzie "bóldupienie" :) Nie musi mi się podobać wszechobecna, osiągająca paranoidalne czasem rozmiary, polityczna poprawność. Nazywanie czarnego czarnym a białego białym nie jest, moim zdaniem, niczym złym i haniebnym. Ja nazywam to realnym podejściem do sprawy i zdrowym rozsądkiem, jeśli to domena Polaków ("polaczków") to bardzo mnie to cieszy :)
Jak już nakręcisz swój do bólu dupy poprawny politycznie gniot to nie zapomnij przesłać biletów :)
W porządku, mi też przeszkadzają patologie politycznej poprawności – jednak nie wyżywam się z tego powodu na forach w ten sposób :) Jako wykształcony (?) psycholog sam powinieneś wiedzieć, co sobie kompensujesz, pisząc takie gówniarskie posty.
BTW, Nick Fury jest czarnoskóry również w komiksach, wcześniejszych niż filmy. Oczywiście rozumiem, że dla ciebie jest to olbrzymia strata dla, wszakże najlepszej na świecie, Cywilizacji Białego Człowieka :D
Eh... bawisz się w stalk'owanie mnie i mi zarzucasz skrajność i radykalizm :D Otóż niczego sobie nie kompensuję tylko wyrażam swoje OSOBISTE zdanie... Wychowałem się na komiksach Marvela i nie podoba mi się Samuel L. Jackson jako Nick Fury - tyle! tylko tyle...
Zaskoczony? Bo w swojej głupiej i niczym nieuzasadnionej krucjacie już zdążyłeś posądzić mnie o rasizm, fanatyzm, polaczkowatość i gówniarstwo... a to wszystko tylko dlatego że mam inne zdanie od Twojego...
Zamieszczanie swojej opinii na forach to nie "wyżywanie się", po to przecież są stworzone żeby opinie konfrontować...Zerknąłem na swój pierwszy post i nie widzę tam oznak agresji, wyżywania się, o które mnie posądzasz...
Uwagami "ad personam" udowadniasz że to Ty właśnie nie potrafisz prowadzić zdrowej, normalnej dyskusji... widzisz rzeczy których nie ma, dopowiadasz sobie niczym na siłę kreatywny, zagubiony copywriter ;)
Nigdzie nie zarzuciłem ci ani skrajności, ani radykalizmu. Nie określajmy gówniarstwa tak wielkimi słowami. Nieuzasadniona krucjata? Tutaj rozmawia się o filmach i serialach, a nie o skutkach politycznej poprawności. Dziewczyna tutaj już wcześniej prosiła cię, żebyś oszczędził sobie pokazywania swoich obaw i wstrętów, to odesłałeś ją do słownika – ładnie to tak?
Ja chcę ci powiedzieć, że ja cię rozumiem, Muflon. Ja też czasami czuję się zagubiony w tym świecie. Wszystko zmienia się tak szybko... Jeszcze niedawno Czarni byli używani jako ruchome przedmioty Białych a teraz dostają Oscary i zostają prezydentami. Kobiety stały się niezależne i nie chcą już wiernie służyć w sypialni i kuchni, a muzułmanie zamiast siedzieć na pustyni przypływają na pontonach do Europy. I wszyscy żądają odrobiny godności, uznając się za istoty ludzkie. Rozumiem cię doskonale – w takich okolicznościach niektórzy tracą równowagę i szukają jej w wypisywaniu złośliwości na forach.
Ja w twoim poście zauważyłem ten pasywno-agresywno-złośliwy ton, to postanowiłem się odezwać. Ot, tak, dla ćwiczenia. Nie zdolności dyskusji, bo tego, jak słusznie zauważyłeś, nie umiem – ale bezwzrokowego pisania na klawiaturze. Nadal ciężko mi idzie, damn.
A sprawdziłem, z kim mam do czynienia, bo na początku miałem wrażenie, że rozmawiam z nieletnim ;) "Yay!" ;)
Tutaj rozmawia się o filmach i serialach. Zgadzam się w 100%. Jeśli więc w filmach i serialach zaczyna pojawiać się szkodliwa poprawność polityczna to warto o tym rozmawiać. Mój post był więc jak najbardziej na temat. To co Ty w nim zobaczyłeś, co sobie dopowiedziałeś i wyobraziłeś, jak urósł w Twoich oczach do wielkiego pasywno-agresywnego manifestu to już, wybacz, Twoja paranoiczna rzecz ;)
Bardzo Ci dziękuję za troskę o moje rzekome poczucie zagubienia w dzisiejszych czasach. Uspokajam, mam się dobrze a zmiany na świecie takie jak:
"...Czarni byli używani jako ruchome przedmioty Białych a teraz dostają Oscary i zostają prezydentami. Kobiety stały się niezależne i nie chcą już wiernie służyć w sypialni i kuchni"
...bardzo mnie cieszą :)
Nawiasem - Samuel L Jackson jest jednym z moich ulubionych aktorów (niestety nie w roli Nicka Fury'ego)
Myślę, Bartoszu, że powinieneś trochę wyluzować i nie zapalać się tak bardzo widząc że ktoś myśli inaczej niż Ty. Trochę więcej dystansu, wszak to że ludzie są różni czyni życie ciekawym.
Pozdrawiam
Bo to jest Fury ze świata Ultimate którego wygląd wzorowany był właśnie na Jacksonie czyli wszystko się zgadza ;)
PS: Istnieje też czarny Superman (prezydent w dodatku) :D
Tylko, że po pierwsze ciężko żeby Luke'a zagrał teraz ktoś inny, jak już jesteśmy dawno po pierwszym sezonie Jessici Jones.
Po drugie Nick Fury z MCU jest wzorowany na komiksowym Nicku Fury'm z uniwersum Ultimate, który zadebiutował w 2001 roku (swoją drogą Samuel chciał się wtedy sądzić z Marvelem o wykorzystanie w komiksach jego wizerunku bez jego zgody, a w konsekwencji dostał propozycję zagrania w przyszłych ekranizacjach, na co się zgodził sam będą wielkim fanem komiksów Marvela).
Więc w tym wypadku jak już to pretensje możnaby mieć do samego wydawnictwa, które zresztą nagminnie zmienia płeć, rasę i genezę swoich bohaterów. Wkońcu Spider-man też jest teraz czarny, Captain Marvel jest Pakistanką, a Thor kobietą ;) Taki już urok komiksów, szczególnie tych, które wydawane są non-stop od ponad 50 lat i trzeba co jakiś czas odświeżyć formułę.
Jak już to trafniejszymi porównaniami filmowymi byliby najnowszy Human Torch albo Kingpin z pełnometrażowej ekranizacji sprzed kilku lat - to były bezpodstawne (niekanoniczne) zmiany rasy bohaterów.
Tyle że Michael Clarke Duncan był świetnym Kingpinem, moim osobistym zdaniem nawet lepszym od D'Onofria z serialu. Sam Jackson jako Fury też jest zajebisty. Zmiana koloru skóry bohaterów którzy nie mają powiązań z innymi postaciami nie wpływa w żaden sposób na jej odbiór. Dlatego przy zmianie koloru skóry Bena Uricha nikt nie protestował. Za to zmiana Ludzkiej Pochodni na postać czarną zostawiając tym samym jego siostrę białą była naprawdę debilna. Jak już na siłę kogoś zmieniać to czemu nie Victora albo Pana Fantastycznego
Ja osobiście liczyłem że Misty Knight zagra ktoś w typie urody Reese Witherspoon no ale trudno. "Poprawność polityczna" działa jak widać tylko w jedną stronę ;)
Ahahahahahahaha That's priceless :D:D:D
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/ea/d0/75/ead07557daa563e7e871941acbdde 96c.jpg
Ehh oglądałem to akurat ale jak zobaczyłem tą masakrę jaką zrobili z historii o Arturze i Ginewrze to przestałem. Czarny Lancelot mnie śmieszył na początku ale potem szło do niego przywyknąć ;)
Człowiek wchodzi sobie na jakieś subforum poczytać o czymś ciekawym, a tutaj oczywiście jacyś niedoinformowani debile muszą zanieczyszczać forum. Nick Furry w komiksach jest czarny od ponad 15 lat, po za tym kogo normalnego obchodzi kto jaki ma kolor skóry. I taki ktoś ma jeszcze czelność nazywać taki syfiasty post sarkazmem.
On jest czarny, a ona biała!! Jeej, śmiejmy się, to takie zabawne, wyrafinowany humor poziomie ... co za tragedia.