zło ciągle szydzi z dobra, które jest naiwne i ociężałe, czy to w postaci luka cage’a- czy policji, której ciągle brak dowodów lub paragrafów i wiecznie odchodzi z podkulonym ogonem. jakbym handlowała prochami czy bronią, to pewnie by mi się podobało. a dobro w efekcie jest oddzielone od zła tak cienką warstewką, że na koniec można odnieść wrażenie, ze to była tylko mgła