Nie pamiętam, kiedy płakałem na jakimkolwiek serialu przez 20 minut bez przerwy. Niesamowite, jak twórcy serialu zdołali stworzyć więź między postaciami a widzami.
Eeech, czyli nie byłem sam. Serial komediowy, a podczas tego odcinka ryczałem i nie mogłem przestać. Naprawdę lubiłem postać ojca Sheldona. Jeden z najlepszych odcinków całej serii.
Upłakałem się jak małe dziecko. Nie pamiętam kiedy ostatnio wylałem z siebie tyle łez przed ekranem.
Ja obejrzałam dopiero wczoraj. Dawno się nie dławiłam łzami i miałam problemy z oddychaniem.Chociaż od samego początku wiedziałam, że to się stanie.