Serial jak serial.
Jak się komuś podoba niech ogląda a jak nie to trudno.
Ja osobiście jak kompletnie nie mam co robić to wolę jedząc kolację oglądać "M jak miłość" niż program o aborcji, rozważania językowe Pana Miodka, orędzie Pana Prezydenta RP, albo PiSowskie Wiadomości czy program jak zakładać bluzkę pani Kwaśniewskiej.