Serial M jak miłość mieści się w 10 ulubionych seriali Polaków (zaraz po Magdzie M i Klanie). Skusiłam się niedawno by obejrzeć pare odcinków i wniosek z tego jest taki: Polacy kochają przesłodzone, śmieszne, z fatalną fabułą seriale. Nasz kraj nie rozpoznaje się po fladze czy po hymnie, tylko po kiczowatych serialach, które przyciągają miliony obywateli. Szczerze mówiąc stwierdzenie, że nie potrafimy się zjednoczyć jest błędne. Jednoczymy się wieczorami, każdy przy swoim telewizorze z pilotem w ręku. Jeśli uznamy, że serial jest interesujący zaczynamy go śledzić aż w końcu staje się to naszym nałogiem. Wzruszające historie, miłość która przetrwa wszystko, łzy szczęścia i smutku, dramaty, rozstania i powroty. To wszystko sprytnie scenarzyści zamykają w jednej kladce i tak powstaje serial. Miło jest popatrzeć na szczęśliwą rodzinkę, która zawsze i wszędzie wspiera się wzajemnie, miło popatrzeć na miłość dwojga ludzi, której przebieg czasami jest tak dramatyczny, że dajemy upust emocją i płaczemy. M jak miłość jak najbardziej zasługuje na miejsce w rankingu dramatyczno-komediowo-sensacyjno etc seriali.
Ale zastanówmy się jak by skończyła telewizja bez seriali?
"Serial M jak miłość mieści się w 10 ulubionych seriali Polaków (zaraz po Magdzie M i Klanie)"
Nie wiem dlaczego klan jest bardziej ulubionym przez Polaków serialem od m jak miłość.
Świat się kończy. Nie lubię obydwu tych seriali, ale zdecydowanie m jak miłość jest lepsze od Klanu. Jeżeli to prawda (zacytowane zdanie) to oznacza, że większość Polaków ma już wyprane mózgi przez te seriale.