Śmieszy mnie to, że zawsze chcą pokazać Mostowiaków jako kochającą się rodzinę, a to przecież zwykła patologia. Wystarczy popatrzeć na małżeństwo Marka i ś.p Hanki. Ona na początku zostawiła dla dawnej miłości, potem on ją zdradził z Grażyną. Jeszcze nie dawno latał za dwiema babami i nie wiedział którą wybrać. Dalej Martusia której facetów już nie policzę, a nawet z facetem własnej siostry się całowała. O Gośce nawet nie chce mi się gadać, bo szkoda słów. Do tego jeszcze dochodzi Pawełek, który przeleciał pół Warszawy, ale Łukasz niedługo go chyba przegoni. Jedyną normalną osobą w tej rodzinie jest chyba tylko Lucek.
racja , zgadzam się. Tak samo jest z Marcinem , wszystkie na niego lecą :O . Lucek i Kisiel to najnormalniejsi bohaterowie tego serialu
Normalny był też Mateusz, ale jak pojawił się ten nieznośny bachor Antek całkowicie zepsuli tę postać.
Kiedyś Piotrek zdradził Kingę, a ona zrewanżowała mu się tym samym.
Artur też był lekko zauroczony tą blondwłosą koleżanką Marty, nawet się z nią całował.
Barbara też w młodości nie była święta. Była panną z dzieckiem, dobrze, że Lucek się z nią ożenił.
Właściwie ciężko tu wskazać jakieś wzorcowe małżeństwo, jakieś wzorcowe osoby. Chyba jak mówicie - tylko Lucek i Kisiel.
No może jeszcze Marysia - ona jest aż zbyt święta.