Choć nie jestem jakąś wielką fanką serialu i oglądam go tylko ot tak, żeby wiedzieć co się dzieje w kolejnych odcinkach, muszę przyznać, że dzisiejszy (a właściwie już wczorajszy) finałowy (przed wakacjami) odcinek zaskoczył mnie bardzo, bardzo pozytywnie. Moim zdaniem był to najlepszy odcinek ze wszystkich dotychczasowych. Scena z Małgosią i z Tomkiem oraz Marty z Szymonem, dosłownie mnie wzruszyła. Liczę na więcej takich popisów jeśli chodzi o scenariusz i mam nadzieję, że twórcy nie zrezygnują z korzystania na potrzeby serialu z podstawowych trików filmowych, np. piosenek przy poszczęgólnych momentach;))
Uważam że odcinek przed wakacjami był świetny, i że nowe piosenki w ciągu serialu jak i na napisach bardzo poprawiły fajność tego serialu!