Uwielbiam ich oglądać, a szczególnie sceny Pawła i Basi. Szczerze powiedziawszy to praktycznie dla nich ogląda MJM, chociaż nie powiem inne wątki też zrobiły się ciekawe. Nie wyobrażam już sobie Pawła bez jego rezolutnej i ślicznej córeczki Basi...
Według mnie dziewczynka wcielająca się w Basię świetnie gra (porównajmy do niej np. poprzednią Anię, niezbyt energiczną córkę Marty, której wyrecytowanie jednego zdania zajmowało pół odcinka).
Natomiast mam spore zastrzeżenia do samej postaci Basi - jest rozpuszczona i robi co chce.
Strach pomyśleć co będzie wyprawiała jako nastolatka.
Zgadzam się z Tobą, że Gabrysia dobrze gra, ale problem właśnie jest w postaci małej Basi, która niestety wykazuje dużo cech swojej starszej imienniczki- senatorki szacownego rodu Mostowiaków:). Na początku była fajną, nieco zagubioną dziewczynką (nie ma się czemu dziwić przy takiej matce), a teraz zrobiła się z niej wścibska i bezczelna dziewucha. Paweł pozwala jej na wszystko, a ona skrzętnie to wykorzystuje. Scenarzyści jak zwykle obrali złą drogę, a szkoda, bo potencjał był.
Chyba trochę przesadzacie, co niby Basia takiego strasznego robi?? Przecież to zwykłe dziecinne psoty. Większość dzieci jest tak "żywa" jak Basia i chwała im za to, bo za to je tak uwielbiamy. Jak na razie nie zrobiła nic takiego za co należałaby się jej większa kara niż to jak Paweł ją "ochrzania". Nie ma mu się co dziwić, że pozwala jej na takie wybryki, skoro ona okazuję mu tak bardzo swoją miłość. Każdego by to zmiękczyło.
Nie uważam, by dziecinną psotą było nasłanie na matkę i jej partnera policjantów, a w dodatku okłamanie ich, że "mamusia bije tatusia". Nikt nie potępia Basię za to, że jest żywa, tylko rozwydrzona, a to mała różnica. Poza tym to, że mała okazuje Pawłowi miłość nie jest powodem, by pozwolić jej wejść na głowę. Już samo przesiadywanie przez Basię w Bistro jest co najmniej dziwne, ale rozumiem, że Ty pozwoliłabyś dziecku na to, bo przecież to odpowiednie miejsce dla małej dziewczynki.
No dla mnie miłość powinna iść z rozsądkiem, a tu tego jakoś brakuje. Bo jednak wysyłanie maila do obcej kobiety, bo ta się uśmiechnęła do "tatusia" jest lekko no... A ta akcja z tymi policjantami to już w ogóle.
Ja się z tobą zgadzam. Dla mnie Basia i jej psoty to najfajniejsze sceny w filmie. Wcale nie uważam, że jest rozwydrzona dla mnie jest po prostu rezolutną Basią. Trzymajcie tak dalej scenarzyści bo ja i wielu innych ludzi uwielbia ten wątek, a ci którzy nie lubią niech nie oglądają i po sprawię.
Przepraszam, że to mówię, ale Twój post zabrzmiał, że przywołam na podstawie sytuacji: Kwiatkowski tańczy w TzG i nie można złego słowa powiedzieć, bo zaraz fanki sie rzucają i mieszają z błotem. Twój post tak trochę zabrzmiał.
Nie mam 15 lat, żeby się bawić w fanki i swoich idoli. Powiedziałam co myślę i tyle. Jeśli czegoś nie lubię to nie oglądam, bo szkoda mi na to czasu. Baśkę uwielbiam, więc mam nadzieje na rozbudowanie wątku postaci w którą się wciela.
Powiedziałaś co myślisz, ale zargumentowałaś to na zasadzie: lubię Basię, więc to ja mam rację. Nie zamierzam Cię bynajmniej do niczego przekonywać, każdy ma prawo do swoich ulubieńców i swoich opinii, niemniej jednak, tak jak napisałam, uważam małą za rozwydrzoną dziewuchę. Poza tym wytłumacz mi, jak mam nie oglądać Basi w serialu, skoro zrobili z niej pierwszoplanową postać?
No najlepiej odpuść sobie m jak miłość i z głowy. Czepiacie się Basi, że "łazi" za Pawłem itp. ale przecież gdyby Pawłowi to przeszkadzało to by na to nie pozwalał. Więc nie rozumiem z czym macie problem widać Paweł pokochał ją tak samo jak ona jego.
Ja po prostu przywołałem taką sytuacje. Martunia podobnie mnie denerwuje, ale oglądam MjM. A co do jego "fenomenu" to też tego nie rozumiem, na fanpage'u TzG na fb lepiej nie powiedzieć "nie spamujcie pod każdym postem" bo zaraz wszystkie się rzucają na Ciebie z oburzeniem.
Nie wyobrażam sobie aby moja córka tak się zachowywała w stosunku do zupełnie obcego mężczyzny. Jak można pozwalać na takie prześladowanie faceta i takie spoufalanie się. Na szczęście to tylko serial, niezbyt mądry zresztą.
Grrr. Zgadzam się z przedmówcami - tak jak to dziecko mnie drażni w MjM, tak nie działała mi nigdy na nerwy żadna inna postać:P Po prostu denerwuje mnie jej sposób bycia, zachowanie, wypowiadane kwestie i najchętniej pozbyłabym się jej z serialu. :-)
Dzisiaj po prostu istna paranoja. Najpierw Paweł sobie rozmawiał z jakąś babką w barze( oglądam czasami nie wiem kto to był ale widać że Basia ją znała) to Basia już dostała "szału" i zaczęła do mamusi " mamusi pomaluj się musisz pięknie wyglądać no proszę pomaluj się" żeby się Pawłowi bardziej spodobała od tamtej dziewczyny i w ogóle jakoś tak się spojrzała na tamtą kobietę jakby chciała ją zabić. Potem wyrywanie telefonu Pawłowi i tekst " sms od karate" i już miała wkurzoną minę. No a finałem było już napisanie przez tego małego bachora ( ogólnie lubię dzieci ale tej małej nie mogę znieść) e-maila do tej dziewczyny od karate nie wiem co w nim było ale zapewne nic miłego albo coś w stylu że Paweł z nią nie pojedzie na wyjazd i jeszcze bezczelnie Baśka podszyła się pod Pawła i pisała chyba z jego e-maila, no ładnie ciekawe skąd znała hasło? Ja mam taką ogromną nadzieję że jak Paweł się dowie to będzie piekło i że w końcu tej małej ktoś da w tyłek porządnie.... a i jeszcze tekst prawdziwego ojca Basi do Ali " bardzo dobrze ją wychowałaś!" no chyba nie bardzo bo Ala wcale jej nie wychowała z tego co widać, dzieciak biega jak bezpański pies, włóczy się po osiedlu, przesiaduje w barze ze starymi dziadami, nie ma znajomych, jest zadurzona w nowym "tatusiu" ciągle kłamie, knuje za plecami, różnego typu wybryki które nie powinny mieć miejsca ze względu na to że to mała dziewczynka jeszcze......
A no i jeszcze jeden tekst roku z tego odcinka Janek do Ali " Weź jesteś taka chora, zamknij swój interes, pojedź do domu odpocznij" na co Ala " wiesz że nie mogę bo przed świętami jest teraz taki ruch!!" Po prostu padłam, w tym jej sklepie nie widziałam jeszcze nikogo oprócz Pawła i dzisiaj tego prawdziwego ojca Basi, to tam żywej duszy nigdy nie było a ona ma taki ruch!!!! no no no/.
Brawo, lepiej bym tego nie ujęła! Co do Ali, to dopiszę tylko tyle, że zaczyna zmierzać w kierunku jaki obrała Marta- wiecznie zmęczona życiem mamusia, która nic nie robi, ale żałują i współczują jej wszyscy! A Basia nieźle "psoci"- prawda? Kojarzy mi się już powoli z psycho-fanką Pawła, a nie córeczką (przybranego) tatusia!
Ala się w ogóle córką nie interesuje, mała wczorajszy odcinek przesiedziała w barze, kiedy Ala weszła do bistro nawet się jej nie spytała, czy jest głodna, czy zrobiła lekcję, jak było w szkole.. zupełnie nic tylko usiadła przy barze i się użalała nad sobą, jaka to ona jest chora a dziecko jakby w ogóle dla niej nie istniało. Najlepiej niech odda tą małą temu jej prawdziwemu ojcu i będzie miała święty spokój
Racja i wcale się Basi nie dziwię, że tak ciągnie do Pawła. Co do Ali, to zastanawiam się, jakim cudem skończyła te studia w Kanadzie? Miała małe dziecko i wychowywała je sama, bo tatuś się ulotnił. Niezłe kity tu nam wciskają!
No niby nieudolna ciotka Olga się nią opiekowała, która miała małą na tyle gdzieś że Basia mogła znikać na całe dnie a ciocia nawet się nie zainteresowała gdzie ona jest i czy się jej nic nie stało. Widocznie takie zachowanie jest rodzinne
Ala mnie dobija normalnie, ciągle chodzi wściekła na wszystko i na wszystkich, taka niezadowolona z życia, nic jej nie pasuje, dzisiaj też wściekła bo Paweł po nią nie przyjechał, zrobiła niezłą awanturę, rano też Basi zrobiła awanturę za to że został rozbity dzbanek czy nie wiem co to tam było. Paweł do sprawy podszedł spokojnie a Ala zaczęła się wydzierać i jakby mogła to by pewne z chęcią zabiła Basie i Pawła żeby mieć święty spokój. Dziwię się że Paweł z nią jest
Masakra. Paweł od X czasu zajmuje się dzieckiem Ali, niańczy je i jeszcze angażuje innych do pomocy. Opiekował się małą, kiedy wyrodna matka pojechała studiować do Kanady (nie wiadomo zresztą po co, skoro teraz prowadzi nędzny sklepik), a jak wróciła, to zajmuje się nimi obiema! przygarnia pod swój dach! urządza pokoje, rozwiązuje problemy i uważa za swój obowiązek odbierać Basię ze szkoły i organizować jej czas. A Ala kompletnie tego nie docenia, wręcz zachowuje się, jakby wszystko jej się należało. Ja bym ze wstydu umarła, gdyby ktoś niańczył mnie i moje dziecko, gdyby obcy człowiek zajmował się córką pod moją nieobecność. Ala powinna Pawła całować po nogach, a zamiast tego stroi fochy o nic, robi sceny zazdrości i ma nowe roszczenia. Zero wdzięczności i zrozumienia.
Dokładnie, ona jest strasznie irytująca i jeszcze ten jej tekst do Basi " przecież Paweł odbierze Cię ze szkoły" potem Paweł musiał wziąć małą na ten turniej karate bo nie miał co z nią zrobić, a co w tym czasie robiła Ala? pewnie zbijała bąki i leniuchowała w swoim cudownym sklepie do którego nikt nie przychodzi. Po prostu Ala to taka druga Marta tyle że młodsza, jej też się nic nie chce i jest zmęczona życiem.
Dla mnie fochy Ali i jej wieczne roszczenia w stosunku do Pawła są nie do wytrzymania i nie przypuszczałam, że to kiedykolwiek się wydarzy, ale jednak, stało się. Ala wkurza mnie bardziej od Marty!