Serial jest fajny i ciekawie sie go oglada ale mi sie nie podobaja rażace błedy.
1. W ktoryms z odcinkow jeszcze przed Bozym Narodzeniem(w serialu) Barbara prosi Jole by poszla do sklepu i kupila proszek do pieczenia bo sie skonczyl i niemiala jak upiec plackow. Jola poszla i wrocila a Barbara wyjmuje piekne i cudowne placki.wszyscy je jedza i sa zadowoleni. tylko ciekawe jak je upiekla bo wyraznie wyslala Jolke po proszek do pieczenia.
2. Nieraz jak Simona myla naczynia a dokladniej patelnie. Gada se z kims i szoruje patelnia a woda se leci ale oczywiscie Simona bez wody szoruje.
Tego typu wpadek i bledow jest wiecej ale na mysl mi juz nieprzychodza.
ps.wiem ze duzo bledow ortograficznych :):):)
w harrym pottere - 1 cz tez sa bledy ): heh... niestety, kazdy film ma jakies wpadki... w ilmie "LOST" jak przeplywal rekin to bylo widac na jego ogonie znaczek lostu :) heh... pozdrawaim... jak chcesz to od... szara.myszka@wp.pl
moze nie jestem jakimś specjalnum fanem Mjm ale dzisiaj zauważylem że Hanka powiedziała do tego bliźniaka (Pawła?) że dla dzieci to frajda jak wujek przyjeżdza a tak na prawde to on jest chyba dla nich kuzynem moge sie założyć ze robili z 10 dubli i nikt na to niewpadł że jest bląd rzeczowy :p
moze ze wzgledu na roznice wieku nazywa ich wujkiem? ja do mojego wujka mowie po imieniu bo jest tylko kilka lat starszy, to mozna i w druga strone. ale formalnie sa kuzynami
Ja oglądając pierwsze odcinki MjM, zauważyłam, że kiedy Barbara i Lucjan odwiedzali grób rodziców Hanki to na grobie było napisane: Maria i Władysław Woźniak, a każdy wie, że w późniejszych odcinkach nazwisko panieńskie Hanki to Walisiak
A zauważyliście, że tam gdzie u Mostowiaków wchodzi się do salonu powinno być wyjście na dwór bo przecież okno od kuchni jest po prawej stronie od wejścia