nie wiem jak Wy, ale moim zdaniem gdyby nie slabosc do Basi, do Pawel nie bylby z jej matka. Jak
ona wyglada? Ubiera sie MAKABRYCZNIE, jakies swetrzyska ponure i te wystajace kolnierze. Czy
ona tak musi, co to ma byc? I jeszcze wieczne skwaszenie. Nie cierpie tej dziewuchy. Trzeba
przyznac, ze przy innych laskach PAwla wypada bardzo blado
I dlatego właśnie nazywam ją Ala "kwaśna mina":). To, jak się ubiera, akurat mało mnie obchodzi, nie lubię jej, bo jest złą matką, która nie potrafi wychować dziecka, wysługuje się całym światem, a i tak jest wiecznie niezadowolona. Pozy tym sądzę, że między nią a Pawłem nie ma chemii i związek ten faktycznie jest ciągnięty tylko dlatego, żeby zadowolić Basię.
Ja też zauważyłam, że Ala beznadziejnie się ubiera. Ciągle tylko szare swetry i kołnierze. Jak jakaś babcia.
Jest młoda i szczupła, ale w tych strojach niezbyt to widać.
Nawet nie raczy się czasem umalować.
I jest wiecznie niezadowolona i zmęczona.
Swoją córką wcale się nie zajmuje.
Jak tu już kilka osób pisało - to druga MARTA.
Obie zawsze niezadowolone i zmęczone, stroniące od makijażu, beznadziejnie ubrane i nie umiejące zająć się własnymi córkami.
To jest druga Martusia ... co ten Paweł w niej widzi poza córką ? Nie rozumiem.
Na tej kolacji "zaręczynowej" wyglądała jak na pogrzebie ciotki. :D
rany Julek wlasnie ogladam odcinek z oswiadczynami Pawla, sa w restauracji i on mowi:
"pieknie wygladasz"
o stary masz problemy ze wzrokiem? ta sukienka to skrzyzowanie zakonnicy ze strojem zalobnym :DDDDDDDDDDDD
po Madzi i tej jego ladnej zonie to chlopu sie trafil niezly kaszalot
Taka sama jest jej córeczka, obie uważają że wszystko im się należy i już :D
Paweł, jeszcze możesz się wycofać ;)
I jeszcze na tym pomoście ten irytujący głos Baśki... Jeszcze to tak wyglądało jakby ją osobno nagrywali i tak na żywca wcisnęli :D
A ja tam bardzo lubię Alę:) Dziewczyna sama wychowała Basię jednocześnie pracując, studiując i nie mając znikąd pomocy to jak dla mnie godne podziwu. Teraz też życie jej nie oszczędza, a jednak potrafi się nim cieszyć, a to że ma czasami kwaśną minę to nic dziwnego każdy taką ma kiedy cos się nie układa. Co do strojów to nie każdy musi się mega stroić, żeby wyglądać ślicznie, bo niektórzy są naturalnie ładni i Ala właśnie taka jest. Kiedyś pewien aktor powiedział, że dla niego "kobieta na co dzień nie musi chodzić wymalowana i wystrojona, ale kiedy jest ku temu okazja potrafi zrobić się na takie bóstwo, że każdy mu jej zazdrości i to jest właśnie prawdziwa kobieta i kobiecość ...." w pełni się zgadzam !
co do tego wychowywania dziecka to ja sie nie zgodze. Basie poznajemy w serialu jako dziewczynke gora w drugiej klasie podstawowki, ktora sama blaka sie po osiedlu i zaczepia obych ludzi. Dowiadujemy sie pozniej, ze jej mama zostawila ja pod opieka nieodpowiedzialnej ciotki. Alicja z kolei tez nie jest wzorem, lubi wyslugiwac sie nie tylko siostra. Jezeli chodzi o jej wyglad to zawsze jest umalowana, jak wszystkie aktorki w tym serialu, ktore wstaja i klada sie umalowane. A co do stroju to tez sie nie zgodze;) Jest roznica miedzy codziennym zwyklym stylem, troche jednak kobiecym, a chodzeniem w jakichs ponurych swetrzyskach i bluzkach zapietych pod szyje-totalnie nie moja bajka!
Może zamiarem scenarzystów było uczynić z Ali taką zwykłą, niewypindrzoną kobietę, a nie modelkę, jakich pełno w polskich serialach.
Mnie również nie chodzi o to, żeby Ala codziennie chodziła wystrojona jak na pokaz mody i z toną tapety na twarzy.
Ale jak piszesz - "jest różnica miedzy codziennym zwykłym stylem, trochę jednak kobiecym, a chodzeniem w jakichś ponurych swetrzyskach i bluzkach zapiętych pod szyję".
W Emce na razie zima jest, jak przyjdą cieplejsze pory roku, to może Ala zacznie się ubierać inaczej :D:D
Mnie trochę też :D Może bez szału, ale przy tak szczupłej, drobnej sylwetce taki styl ma sens. Poza tym lubię kołnierzyki :)
Z drugiej strony Ala faktycznie czasem wygląda trochę niechlujnie - przez te włosy.
Wiadomo nie każda stylizacja jest dobra ale przeciez nie ma tragedii, mi się podoba ;)
Wczoraj w restauracji Ala znowu miała na sobie bluzkę z kołnierzem ;)
Ona nawet w czołówce serialu jest w bluzce z kołnierzem ;)
ostatnio zdarzylo mi sie pooglądać 2 odcinki i powiem Wam, że postać Ali jest bardzo autentyczna, a sama aktorka gra bardzo naturalnie, jest taka po prostu normalna i naturalna. zestawcie ją sobie z kingą i porównajcie styl gry.
komedia, tylko, że śmieję się z cichopka.....
Masz rację, tylko że ja odnoszę wrażenie, że to żadna "gra", żadna "kreacja aktorska", Frycz taka po prostu jest, taką ma ekspresję i tak mówi, czy to w filmach, czy to w serialach. Zawsze taka sama, po prostu jest sobą.
Ale trzeba przyznać, że w tego typu serialach, wszelkich tasiemcach, taka gra jest najlepsza, bo chodzi o to, żeby było jak najbardziej autentyczne i naturalne. Tak naprawdę ciężko w M jak Miłość, Klanie itp. wspiąć na wyżyny sztuki aktorskiej, bo przy serialowych dialogach i scenach jest to po prostu sztuczne i groteskowe. Nie bez powodu wszyscy drą łacha z Olbrychskiego w Klanie ;D
on jest straszna podejrzewam jakby nie nazwisko i tatuś nie miałaby szans na większość rol przykre ale wydaję mi się,że prawdziwę
a co jest do grania w emce?
-czesc kochanie, wrocilem!
-o wreszcie.! jak bylo w pracy?
tu na serio nie ma czego grac, ale zgodze sie, ze jedni wypadaja sztuczniej, a inni mniej sztucznie. ale jest to taka banalna gadanina z zycia wzieta wiec kazdy z nas moglby w tym grac
I dlatego tylu amatorów teraz w tv występuje. A ostatnio jeszcze oprócz tasiemców mamy też modę na pseudodokumenty, a w nich kolejne zastępy naturszczyków.
Tv schodzi na psy ...
moim zdaniem Ala wygląda pieknie,ona i Paweł idealnie do siebie pasują a on nie jest z Ala tylko dlatego bo lubi Basie pawel poprostu zakochal sie w ali czasem ala jest smutna i narzeka ale to tylko dlatego ze miala trudna przeszlosc
Trudną przeszłość, proszę Cię! Nikt, kto ma ciężkie życie nie studiuje sobie na drugim końcu świata i zostawia dziecko byle gdzie. Może i była samotną matką, ale nie miała żadnych problemów, a córką się nie zajmowała wcale.
dokładnie.Straszna jest.Do tego teraz udaję matkę polkę a przecież zostawiła małą. W ogóle nie pasuję do Pawła a jakby nie było Basi on by nawet się nią nie zainteresował
Rzeczywiście jest straszna. Ani z niej matka( mała rozpuszczona do granic wytrzymałości, wszystkim rządzi!), ani kochanka - zimna ryba, ani materiał na żonę - brak wdzięku i uroku. Niby nie jest brzydka, ale taka bezbarwna, nieciekawa. Każdą scenę i kwestię gra w ten sam sposób: jednakowa, skwaszona , niezadowolona mina i taka sama intonacja każdego zdania. Żadna z niej aktorka! Nazwisko FRYCZ kojarzone z jej ojcem to jest ....brzytwa po prostu! A u niej żadnej gry aktorskiej, żadnych emocji na twarzy. nie znajduje już słów na miernotę aktorstwa Olgi. A ta ALA/ o mój Boże! Nigdy nic nie wie, wszystkiego się boi, i ta wieczna gadka: nie wiem co mam robić? Co Paweł w niej widzi?! przecież ani on jej, ani ona jego nie kocha! Przecież to są jeszcze młodzi ludzie a tu ŻADNEJ CHEMII. Paweł lituje się raczej nad Basią. To będzie katastrofa.
No i jeszcze do tego bardzo udana i ciekawa siostrunia, artystka wielka, pustak po prostu. Postać podobnie beznadziejna jak Joanna i Eryka. Po co w ogóle takie bezbarwne i nudne postaci i wątki są wprowadzane do filmu?