Barbara za każdym razem jak jedzie do kogoś albo ktoś odzwiedza ich to oczywiście Ona MUSI rozdawać słoiki z konfiturami .To żałosne! No śmiech na sali , albo ciągle stoi przy garach.
tak to już jest z matkami, moja mi też zawsze wałówe robi z jedzeniem, chociaż Barbara to faktycznie, jeśli chodzi o same konfitury, to narobiła ich pewnie całą piwnice hehe
wgl kiedys narzekali ze nie mają pieniędzy , to Basia by mogła mniej gotować. I ciągle powtarza musze zdązyc z obiadem ;p