życie,życie...
Słonko to ty chyba mało życie poznałaś, zadziwiające jakie scenariusze czasem pisze....

no cóż
nie wiem o co ci właściwie SŁONKO chodzi jeśli uważasz że ten film jest realistyczny tzn. scenariusz to ... no cóż ten film to bójda na resorach dla babcinek które ame chcą takiej ogromnej miłości a przecież czegoś takiego nie ma w życi przeiętnych ludzi takich jak ja czy ty nie dzieje się nic takiego ja np. nie dowiadujemy się że naszym ojcem nie jest nasz ojciec tylko np. jakiś facet z ameryki dotyczyć to może tylko nikłego procętu społeczeńswa a więc jako takie nie jest realne dla większości z nas chyba żw chodzi ci o romans krzysztofa z ewą bo to już nasza szara rzeczywistośćale to akurat wątek nudny bo taki realny i nam znany i myślę że ludzie dlatego oglądają ten film bo chcą zobaczyć coś nowego

odpowiedź
Właściwie to nie wiem już jakie masz zdanie o tym serialu: raz twierdzisz że scenariusz jest nierzeczywisty, bo przeciętnym ludziom się TAKIE rzeczy nie zdarzają, za chwilę zaś piszesz że temat romansów to banał i nuda z życia wzięte.Nie zgadzam się ani z pierwszym, bo życie potrafi zaskakiwać i pisze niezwykłe "scenariusze", NAPRAWDĘ a jeśli trudno Ci w to uwierzyć to ...tylko pozazdrościć spokojnego żywota; Z drugim też się nie zgadzam, bo ludzkie dramaty nie są nudne i każdy przeżywa swoje tragedie inaczej...A o tym właśnie jest ten film:o poszukiwaniu szczęscia, ludzkich słabościach, pragnieniach i błędach.A skoro ma swoich widzów to znaczy że wciąż bawi i wzrusza.Kto nie lubi niech nie ogląda...a podyskutować zawsze można (warto czasem zerknąć do słowniczka ortograficznego)Pozdrawiam.

no cóż
esmeraldy i inne też mają swoich widzą a o ludzkich tragediach mówią takie filmy jak nieodwracalne o ile w przepych tych telenowel kiedyś ten film widziałaś i nie wydaje mi się aby to że robię błędy miało jakieś znaczenie bo liczy się myśl a nie słowo i nie pozdrawiam

Nie oglądam..
Nie oglądam wenezuelskich ani tym podobnych seriali...Co do mysli...jest cenna ale wydaje mi się że przez szacunek do rozmówcy warto się bardziej postarać co do formy...A co do ludzkich tragedii, dla każdego świat się "kończy" z innego powodu. Ale chętnie jeszcze podyskutuję.

no dobra
powiem ci teraz szczerze (i nie zwracaj uwagi na błędy) denerwują mnie te filmy w których aktorzy grają ludzi tak głupich że aż wierzących w siłę miłości każdy w takim filmie tylko wzdych i nic więcej a w życiu jestv tyle ciekawego do zrobienia do zobaczenia że aż żal marnować czas na miłość

oczywiście...
Życie jest po to żeby coś robić a nie tylko wzdychać, ale stwierdzenie że miłośc to strata czasu to ostre posunięcie...Nie polega na wzdychaniu ale powinna motywować do działania, dodawać skrzydeł.Ja bym z niej nie zrezygnowała...I ciągle upieram się że problemy z serialu naprawdę zdarzają się w życiu.

może
może niktóre ale przyznaj że serial im dłuższy tym dzieją się w nim coraz bardziej nieprawdopodobne rzeczy