Ta wersja, w myśl której kapitan zdekompresował samolot i w praktyce udusił może nieświadomych pasażerów może być uznana za cokolwiek optymistyczną. Tu już jednak zupełnie nie ma dowodów na taki sposób realizacji samobójstwa pilota. Przed obejrzeniem "dokumentu" myślałem, że pasażerowie zorientowali się co się wydarzyło, co ich czeka (trochę jak w przypadku lotu Germanwings 9525) i parę godzin czekali na śmierć lecąc przez ocean. Okropne.