To był chyba pierwszy odcinek, od którego zacząłem przygodę z Macgyverem. Do dziś pamiętam, jak Angusowi wstrzyknęli tę truciznę, ten zegar odliczający, ile zostało mu życia i jak wyjmował z kanału antidotum. Chyba żaden odcinek (oprócz dwóch odcinków, w których to Mac obudził się w średniowieczu) tak mi w pamięci nie utkwił, jak ten.
Niedawno miałem okazję znów go sobie przypomnieć i wywarł na mnie największe wrażenie spośród dotychczasowych wyemitowanych teraz przez tvp odcinków.
Mi się wydawało, że ten odcinek był w 5 serii, a jest w pierwszej.
Bardzo fajny odcinek, te uderzenie drzwiami od samochodu w tego draba bezcenne i ta młoda girl jakby kopia Kelly Clarkson.
Ktoś tu w błąd wprowadził, że nigdzie tego serialu nie ma, ale jednak w sieci jest.....Fakt, w 1993 roku miałem katalog filmów VHS i tam nie byłoby tak łatwo cokolwiek znaleźć....to były czasy, internetu nie było i chyba nikt o nim w Polsce nie słyszał, aczkolwiek znajdzie się kilku co słyszało....