Kiedy CBS ogłosiło, że przymierza się do rebootu "MacGyvera", i to w dodatku bez Richarda Deana Andersona, fani oryginału modlili się, żeby nie doszło do premiery. Serial faktycznie na początku nie napawał optymizmem, ale zdecydowanie teraz możemy mówić, że stał się największym zaskoczeniem sezonu jesień 2016.
"MacGyver" od początku wydawał nam się podejrzany. Zamiast boskiego R. D. Andersona - niewyraźny, o wiele młodszy Lucas Till. Do tego problemy serialu, który po odcinku pilotowym, gdy dostał już zamówienie na kolejne epizody, wymienił całą pozostałą ekipę, a na placu boju został jedynie wspomniany Till, któremu do tego wszystkiego zmieniono fryzurę.
Pilot został przerobiony, "MacGyver" ruszył i... okazuje się, że Amerykanom nie przeszkadza marny poziom rozrywki. Premierę obejrzało prawie 11 milionów widzów, którzy jednak zamiast uciec po pierwszym epizodzie zostali z serialem na dalsze odcinki! Średnio ogląda je 8 milionów widzów, co jest spektakularnym wynikiem.
Dlatego CBS już teraz postanowiło po 4 wyemitowanych odcinkach zamówić pełny sezon. Wiemy zatem, że możemy liczyć aż na 20 godzin z Angusem MacGyverem w wykonaniu Lucasa Tilla. Strach pomyśleć, ale może nowość CBS doczeka się wzorem pierwowzoru aż 7 sezonów?..
Nie kur.. cały sezon jak ja ledwie pilota do końca dobiłem . Jak ten serial dostanie 2 sezon to znaczy że w USA widz ma mózg na poziomie ludzi z epoki kamienia łupanego . Szkoda słów . 8 milionów kur ,, szok .