Czy tylko mnie ta postać strasznie irytuje? O ile w 1 sezonie jeszcze bycie nadętą snobką jakoś wychodziło, tak samo bycie Niffinem, to po jej powrocie do żywych to jakaś masakra. Wiecznie obrażona, wiecznie pretensje do całego świata, ciągle z miną, jakby miała zatwardzenie i wszystko jej się należy. Charakter Julii z 1 sezonu przeniesiony na nią.