czytal ktos z was moze mange Fushigi Yuugi?? Zastanawia mnie czym sie różni anime od mangi. I czy zakonczenie w mandze jest takie same jak w anime. Bede wdzieczna za odpowiedz.
Fabuła mangi jest w porównaniu do serialu baaaardzo wydłużona. W mandze była jeszcze taka druga historia, że ta dziewczyna zaś wróciła do tego drugiego świata, musiała skompletować starą drużynę i coś tam znaleźć. Nie pamiętam dokładnie bo czytałem to dawno temu, ale ciut naciągane to było.
Imo warto się skusić, normalnie to rzygam Shōjo, ale ten tytuł jest wyjątkiem. Bardzo wciągające.
Anime konczy się podczas gdy manga tak jakby jeszcze trwa i dopiero OVA konczy całkowicie fabułę anime na wzór mangi.
Powiedzcie mi, ile razy Miaka mowi Tamahome 'przykro mi to koniec, to dla twojego dobra' a pod koniec odcinka do niego wraca? I to samo tyczy się jego? Albo lepsze, Miaka caly czas mysli tylko o innych non stop pakuje sie w kłopoty a potem krzyczy o pomoc. To mnie dobijalo, ale reszta super. I ending cudowny.
Niby to samo, ale w niektórych momentach jest inaczej. W anime np. Nuriko miał kilka lepszych scen, gdzie ukazane były jego uczucia do Miaki, czy też do Tamahome. Po przeczytaniu mangi nie odczuwałam jakiejś silniejszej więzi między nimi, ale w anime ta scena, kiedy Nuriko próbował powstrzymać oszalałego Tamahome, pokazywała, jak bliscy sobie byli. Tak samo w ostatniej chwili życia ta wizja, jak mogłoby wyglądać życie z Miaką w jej świecie. Niestety w mandze tego nie uświadczysz. Za to jest historia o wyspie zamieszkałej przez same kobiety. Widok Seishi w damskich ciuszkach- powalający. Najlepiej wybrnęli z tego Nuriko i Chichiri, a resztę po prostu musisz zobaczyć. Co do zakończenia uważam, że w mandze lepiej to zostało pokazane i wyjaśnione. OAVki były robione jakby na siłę i wszystko poplątały. Polecam przeczytać mangę.