Ale oczywiście zaraz po Czarodziejce z księżyca. A dragon bóle i inne pokemony niech się schowają!
Oglądałem póki co pierwszą serię. Podobało mi się, chociaż miejscami się niepotrzebnie dłużyło (szczególnie pod koniec, w laboratorium Rezo). Jest też kilka pokemonowatych elementów np. rzucanie czarów (nie żeby to było jednoznacznie negatywne). Na plus są natomiast bardzo dobrze skonstruowane postaci oraz dużo humoru.
Rzucanie czarów jest bardzo silną stroną Slayersów, a naprawdę pokemonowe,
stają się w ostatniej serii (Rewolution,Evolution-R)... Pokota, wygląda jak
żywcem wyciągnięty z Pokemonów B)