PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=752805}
8,0 14 tys. ocen
8,0 10 1 14390
7,6 8 krytyków
Making a Murderer
powrót do forum serialu Making a Murderer

Steven Avery i jego siostrzeniec Brendan Dassey czy widzowie serii Making a Murderer? Bazując na informacjach pochodzących z tego programu, przedstawionych kilku dowodach, słuchając niekompletnych nagrań zeznań, rozmów telefonicznych wierzymy, że zostali wrobieni, niesprawiedliwie oskarżeni i skazani przez wymiar sprawiedliwości. Informacje pochodzące z innych źródeł mówią, że Teresa była niejednokrotnie na posesji Stevena (przed jej każdym przyjazdem Steven dzwonił do biura w którym pracowała i zażyczył sobie, by to konkretnie ona przyjechała robić zdjęcia), po jednej z wizyt powiedziała szefowi, że nie chce tam więcej jeździć, bo Steven przyjął ją w samym ręczniku. Oprócz śladów krwi w samochodzie wyodrębniono DNA Stevena z śladu potu (w jaki sposób ktoś mógł podrzucić taki dowód?), w dniu zginięcia Teresy Steven dzwonił do niej trzykrotnie wcześniej zastrzegając numer swojego telefonu. Potem, gdy najprawdopodobniej Teresa już nie żyła zadzwonił do niej (nie zastrzegając swojego numeru) i nagrał się na jej pocztę z pytaniem gdzie jest i dlaczego u niego się nie pojawiła. Ewidentnie chciał zmylić trop policji obierając początkową wersję, że Teresa nie była tego dnia na jego posesji. Uważam, że tym razem wymiar sprawiedliwości nie zawiódł i osoby odpowiedzialne za śmierć Teresy Halbach są we właściwym miejscu. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
gretchenross

Widzowie wrobieni? Za dużo powiedziane, każdy inteligentny widz potrafiący samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski i tak uzna, że jest winny, a twórcy mają prawo nadać własny ton opowieści by wzbudzała większe emocje. Mi się oglądało to dzięki temu doskonale, naprawdę świetnie się przy tym bawiłem i ton narzucony przez twórców nie przeszkadzał mi zbytnio i nie przeszkodził przed dodaniem 2+2. :)

ocenił(a) serial na 9
Szejku

Ale w sumie co by z tego mieli ci policjanci gdyby rzeczywiście "wrobli" Avery'ego?
Nie czaję też dlaczego przy kontynuacji procesu wciąż prowadził go ten sam sędzia. Macie może jakieś info jak się wybiera ludzi do ławy przysięgłych?

konikola8

No właśnie nic by nie mieli, ale prawnicy z wysokiej półki to i szyją tak jak materiału staje.

Ławę przysięgłych się wybiera tak, że jest iluś tam kandydatów losowych oczywiście spełniających wymogi, i prokuratura wybiera część i obrona wybiera część z tego co kojarzę.

ocenił(a) serial na 9
Szejku

No to dla mnie w ogóle bez sensu. No bo po co się trudzić i robić takie rzeczy jak podrzucanie krwi czy kości jeżeli oni z tego nic by nie mieli?

konikola8

Oni by mieli z tego to, że go nie lubią, a on by miał przypał. :D

A najlepsze jest to, że dla większości tutaj komentujących to wystarczający motyw. :D

ocenił(a) serial na 9
Szejku

Może to też być tak że ktoś z góry im wydał polecenia. Wydaje mi się że na początku też była wzmianka o tym że Steven miał jakieś tam porachunki z kobietą spokrewnioną z sędzim (?) Za bardzo pogmatwane to wszystko było.
Bo z drugiej strony - dlaczego Steven miałby zabić tą kobietę?

konikola8

Tak, to spisek masoński. Zabił bo jest psychopata i ją zgwałcił to wystarczające powody + bez powodu spalił kota.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
gretchenross

http://popamina.pl/2017/06/09/making-a-murderer-sie-wydarzylo-premiery-serialu/

pulupilka

Fajnie, fajnie, czekamy na rozwój wypadków, drugim sezonem bym nie pogardził. :) A przy okazji, są jakieś inne seriale tego typu? Ten bardzo mi się podobał.

ocenił(a) serial na 9
Szejku

Widzisz, piszesz w tak odpychający sposób, że pochlebnych komentarzy sam tu nie doświadczysz :)
Podobnie z odpowiedzią na Twoje pytanie - nikt Ci nie chce pomóc ?
Zastanawiam się jak bardzo musisz być samotnym i smutnym człowiekiem.
Twój przypadek (czytałem wszystkie komentarze) jest jednym z ciekawszych jakie można spotkać w Internecie.
Prawie na równi ciekawy jak ten Avery'ego.
Nie wiedząc na 100% czy jest winny co chwilę go obrażasz i traktujesz jak ścierwo społeczne (można to wyczytać z komentarzy), a sam prezentujesz tu tak niski poziom, że zbiera się na wymioty.
Myślę, że 90% czytających przybija mi własnie piątkę.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Kukali

A twoja interpretacja moich słów jak zwykle wynika z prostego faktu - jestes naiwniakiem który myśli, że ten podczłowiek jest niewinny. Tylko i aż tyle, łatwo cię rozszyfrować.

ocenił(a) serial na 9
Szejku

Coś tam do powiedzenia mam. Tu tylko chciałem Cię sprowokować :) Udało się.

Oceniam nie na podstawie jednej Twojej wypowiedzi tylko wielu pod tym filmem. Wierz mi to już daje jakiś obraz, wystarczy mieć trochę wspólnego z psychologią aby dostrzec Twoje problemy psychiczne bądź społeczne.

Łatwo Cię rozszyfrować.

PS. Czy jest winny czy nie - nie wiesz tego na 100% i jakkolwiek będziesz się tu produkował - nie zmienisz tego </3

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 9
Szejku

Wiesz, problem jest taki, że to ty wracasz tu usilnie i komentujesz wpis każdego z kim się nie zgadzasz, jakbyś czuł, że masz monopol na wiedzę w temacie Avery'ego.
Widziałem tu wiele osób, które chciały z tobą merytorycznie rozmawiać. Ty jednak tego nie potrafisz i te osoby, widząc to rezygnowały z marnowania czasu na ciebie. "Jade z każdym kto się rzuca" szkoda, że tylko ty tak to widzisz. Pewnie 9 na 10 (ten 1 to Ty) osób czytających ta dyskusje uważa cię za kretyna i ignoranta - w tym ja :)
Z resztą to nie podlega wątpliwości, że właśnie jako taka osoba się tu jawisz :)

Na koniec co do meritum to wcale mi to nie przeszkadza, że siedzi w więzieniu. Nigdzie nie napisałem, że uważam, że jest niewinny fajfusku.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 9
Szejku

haha, serio jaki ty jesteś beznadziejny to jakiś rekord Internetu.

Myślę czy jak ustąpię w tej rozmowie to da ci to satysfakcję - zapewne tak. Ale mądrzejszy musi - przyszedłem, sprowokowałem cię - udało się, teraz pierwszy zakończę.
Tobie życzę abyś nauczył się szanować ludzi, nawet jeżeli mają inne zdanie od twojego. Zauważ, że zawsze to Ty pierwszy obrażasz rozmówców, ale tu może być przyzwyczajenie z domu.
Bez odbioru!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 9
Kukali

5. Ten głupek podaje w ramach potwierdzenia swoich słów nieprawdziwe informacje. Za wiele nie ma świadczących na niekorzyść skazanego to szyje :)

ocenił(a) serial na 9
gretchenross

Czy Steven nie wspominał że wsiadł do samochodu i wziął książeczkę od Teresy ? Mógł zostawić w ten sposób pot na siedzeniu.

ocenił(a) serial na 8
gretchenross

Kiedy Brendan zdradzal kolejne szczegoly oni wracali na miejsce zbrodni i znajdywali slady na poparcie jego zeznan..ale nie przebadali materaca i lozka...gdzie sa jej wlosy, wydzieliny, naskorek ? Nie ma...bo cialo bylo spalone i nie mogli tego sfabrykowac...

ocenił(a) serial na 10
trolik_filmaniak

Pozatym to tylko ciotka dostala aparat, zeby zrobic zdjęcia, jak "coś" znajdzie. Poczym udalo sie jej znalezc samochód na zlomowisku juz po 30 min ! Kto jej dal aparat ?

Mashimokyu

Aparat jej dał współlokator zaginionej dziewczyny. Mówił o tym na rozprawie były chłopak.

ocenił(a) serial na 7
gretchenross

Po obejrzeniu serialu byłam raczej przekonana o ich niewinności. Po przesłaniu internetu uważam, ze Avery może być winny. - dzwonił do Teressy pytając dlaczego nie przyjechała pomimo, że świadkowie widzieli ja u niego.
- ślady DNA Averego pod maską, reszta została podłożona z próbki. Śledczy widzieli że wnętrze samochodu jest wyczyszczone więc podłożyli krew nie spodziewając się znalezienia dowodów pod maską.
- na pewno nie została zabita w domu ani w garażu. Dowody takie jak kluczyk i pocisk zostały podrzucone. Poza tym gdyby zabił ja w domu lub w garażu to skąd ślady przewożenia ciała w bagażniku?
- Samochód też został podrzucony na ich posesję.
- Jeżeli zabił ja Acery to zrobił to poza swoją posesja, ciało też być może spalił gdzie indziej.
-Nie wiem co sądzicie o siostrzeńcu bo zeznania zostały wymuszone ale zastanawia mnie ten płacz i utrata wagi. Być może Avery powiedział mu co zrobił lub chłopak coś zobaczyl.
- Avery prawdopodobnie molestował siostrzeńca i próbował zgwałcić jakaś dziewczynę. Poza tym był agresywny wobec swojej dziewczyny i takie tam.
Serial jest bardzo stronniczy więc trochę ciężko jest określić czy jest winny czy nie

agnieszka1989_filmweb

Po prostu trzeba logicznie analizować to co się ogląda. Serial jest tendendcyjny, natomiast ja po jego obejrzeniu nie miałem wątpliwości co do tego, że jest winny. :)

ocenił(a) serial na 9
Szejku

Hmmm z logika jest jak z patriotyzmem. Ten kto o niej ciagle gada nie ma o niej totalnie pojęcia

gretchenross

A ja po 2 sezonie nie mam żadnych wątpliwości, że Avery został wrobiony.
Przerażające jest, że tacy, jak ty zakładają temat z takimi wnioskami...

ocenił(a) serial na 10
gretchenross

Serial jako taki ogladalo mi sie bardzo dobrze - od początku do końca trzyma w napięciu bardziej niż niejedna fikcyjna historia, gdzie przecież pole dla wyobraźni twórców jest o wiele większe. Gdybym miała założyć, ze twórcy dokumentu nie ujawnili wszystkich szczegółów czy informacji świadczących na niekorzyść Avery!ego w celu manipulowania widzem, to oczywiscie moja opinia nt. Winy czy niewinności głównego bohatera byłaby inna. Oceniam natomiast wyłącznie na podstawie informacji zawartych w przedstawionym materiale oraz mojego rozumowania na ich podstawie, przemyśleń odnośnie ludzkiej natury itp. i ocena ta brzmi: niewinny. Dlaczego?
1.Po obejrzeniu drugiego sezonu warto wrócić do pierwszych odcinków pierwszego. Steven zostaje uniewinniony, jest twarzą kampanii przeciwko nadużyciom w policji, ubiega sie o ekstremalnie wysokie odszkodowanie od stanu. I nagle, tadam, kilka dni po przesłuchaniach wyrabiających go wcześniej policjantów, które sa dla nich kompromitujące, decyduje sie popełnić tak straszna zbrodnie! Z perspektywa wygodnego życia za piniadze z rekompensaty! Serio? Nie wierze. Przedstawiciele prawa bardzo chcieli zachować twarz, a władze stanu bardzo chciały nie wypłacać odszkodowania? Tyle. Trzeba tez pamiętać, ze to mała, zamknięta społeczność, w której rodzina A. nie cieszyła sie szacunkiem ani sympatia i zapewnne wielu osobom zależało na tym, żeby pokazać im, gdzie ich miejsce.
2. Sposób przesłuchiwania Brandona wola o pomstę do nieba. Trzeba być ślepych i głuchym jednocześnie, żeby nie widzieć, w jaki sposób policjanci manipulują dzieciakiem, który zupełnie całej tej sytuacji nie ogarnia. Prześledzenie zdanie po zdaniu, w jaki sposób na niego naciskają. Chłopak ewidentnie tworzy historyjkę na bieżąco w zależności od siły nacisku. JJesli nacisk jest słabszy, mówi, ze nie pamięta. Nie wychodzi z incjatywa opowiedzenia czegokolwiek. Jesli nacisk jest większy, a pytania naprowadzajace albo wprost sugerujące, odpowiada tak, jak tego oczekują detektywi. Żenada. Widać wyraźnie, ze chłopak zachowuje sie jak dziecko, które chce zadowolić wymagającego rodzica i mieć wreszcie święty spokój.
3. Gdyby zeznania Brrendana były prawdziwe, to gdzie sa te litry krwi z poderżniętego gardła. Sorry, ale żaden wybielacz nie zlikwiduje śladów krwi, które pozostają na miejscu przez długie lata. Przy obecnej technologii wykrycie plam krwi nie jest żadna trudnością. Policja ani prokuratura tego nie wyjaśniła

MagMii

Chciałabym dodać tu swoją myśl na temat zeznać Brandona. W związku z okrutnymi treściami na komputerze Bobbiego, chcę zasugerować, że to właśnie przez niego pojawiła się chora wyobraźnia. Uważam, że żadne upośledzone dziecko z "normalnej" rodziny nie mogłoby mieć tak makabrycznej wyobraźni. Uważam, że Bobby mógł pokazywać takie treści Brandonowi, może został jakoś skrzywdzony. Może sam kiedyś odkrył, że Bobby ogląda takie treści. Myślę, że to jakaś poszlaka, która pokazuje w jakim stanie psychicznym był ten dzieciak. Uważam, że niekoniecznie był sprawcą, uważam za bardzo prawdopodobne, że był ofiarą przemocy. Ofiary w tak młodym wieku wypierają urazy lub sobie je tłumaczą. Często nie przyznają się do tego, bo dziecko czuję się winne dokonanej na nim krzywdy przez członków rodziny.

ocenił(a) serial na 10
deadvoice

Dzieciak dorastał w takim środowisku, ze nikt tam się za bardzo nim nie zajmował w taki sposób, jakiego wymagałoby jego upośledzenie. Pewnie całymi dniami gapił się w tv, grał w gry komputerowe itp. Ten opis ciała przykutego do łóżka, jakieś brednie o ścięciu włosów nożem - toz to wzięte żywcem z filmów klasy c. Dziwne, ze nikt nie zainteresował się na poważnie Bobbym, który oglądał okrucieństwa na komputerze, a do tego był normalnym, rosłym chłopakiem, który faktycznie mógłby dokonać aktu przemocy. Woleli poświecić upośledzonego chłopaczka, który według mnie nie wykazywał żadnych skłonności do agresji niż zająć się kimś, kto faktycznie zachowywał się jak świr, zboczeniec i jeszcze te polowania, czyli z krwią i zabijaniem nie miał problemów. Sadze, ze to raczej jego mogło ponieść, a ojczym o tym wiedział i to razem zatuszowali... nie sadze, żeby Teresa poszła do przyczepy grubego, podstarzałego konusa, a zdecydowanie mogła zareagować pozytywnie na w miarę wyglądającego chłopaka zbliżonego do niej wiekiem. Ale kogo to obchodzi, ważne, ze Steven i „polglowek” poszli siedzieć i sprawa z głowy. Rodzina zadowolona (tylko dlaczego? Ważne, ze poszedlmsiedziec ktokolwiek, a nie winny? Nie rozumiem), władze i policja zadowolone. Paranoja.