Zobaczyłam wszystkie sezony w sumie bardziej z sentymentu do h2o. Przemęczyłam się, ale teraz wiem że ten serial nie ma prawa nawet startować do h2o. Nie był najgorszy, ale irytowały mnie syrenki. To ich dziecinne, nielogiczne zachowanie. Gdyby ktoś im powiedział, że nie mają wciskać czerwonego guzika, bo wtedy zniszczą cały świat to one i tak zrobiłyby na przekór i go wcisnęły. Po 3 sezonie stwierdziłam, że po co się ograniczają? Niech całemu światu wyznają, że są syrenami. Jeszcze trochę i połowa miasta będzie to wiedziała. Poza tym co sezon to inne aktorki. Potem pojawił się kolejny facet syrena i jeszcze Evie. Dla mnie to już było za dużo. Jednak fabuła nie była taka zła, były ciekawe momenty i w sumie dzięki temu w miarę zniosłam ten serial. To produkcja jednak dla dzieci (albo ja jestem za stara :P) i raczej już nie wrócę. Dodam jeszcze, że mogły chociaż przeprosić Rikki, bo zachowały się wobec niej naprawdę chamsko.