Królowa piękna z Jerozolimy
powrót do forum 2 sezonu

…porażka…zero szacunku do siebie…

1
ada2101

Widać malutko cię życie doświadczyło…że tak łatwo wyrokujesz nad postaciami z serialu

ada2101

Generalnie to w pierwszym była taka przebojowa, a tutaj porażka;/

ada2101

W którym momencie nie miała szacunku do siebie ?

ada2101

Przecież ona została wychowana w duchu tego, że mężowi wszystko wolno - facet jej o mało nie zabił, a matka i babka wciąż na poważnie mówią, że powinni do siebie wrócić...
W dodatku była młodziutka, zakochana i bardzo lojalna - obiecała mu, że wezmą ślub, więc chociaż widziała, że wrócił bardzo zmieniony, to jednak uważała, że musi dotrzymać słowa. Gdzieś z tyłu głowy z pewnością miała też zawsze to, że spraw małżeńskich nie wolno wywlekać i że musi sobie z tym wszystkim poradzić sama.

Moim zdaniem jej zachowanie w tym sezonie było więc wiarygodne. A i wkurzała znacznie mniej niż w poprzednim, gdzie wiecznie pokazywała się jako koszmarnie roszczeniowa, rozpieszczona smarkula.

Sol89

Niemniej uważam, że szacunek do siebie miała. Walczyła o swoje prawa i nie dawała się uwiązać jak psa. Pracowała na rodzinę chociaż powinien robić to jej mąż.
Szacunku to nie miał do niej jej mąż i połowa rodziny (matka i babcia).