Na potwierdzenie urywek wywiadu z jego bratem Davidem:
Czy rodzina Kaczynskich kultywowała polskie tradycje, miała jakieś związki z Polską?
Mama i tata urodzili się w Stanach Zjednoczonych i rzadko mówiło się w domu po polsku – najczęściej wtedy, kiedy rodzice nie chcieli byśmy z bratem rozumieli, co mówią. Cała czwórka naszych dziadków urodziła się w Polsce, skąd wyemigrowali do USA. Tu na początku poprzedniego wieku poznali się i pobrali.
Moja matka lata wczesnego dzieciństwa spędziła na wsi w Ohio, gdzie wyraźnie niechętnie odnoszono się zarówno do Polaków, jak i do katolików. Mój dziadek ze strony ojca był utalentowanym artystą zajmującym się rzeźbieniem ram do obrazów dla bogatych klientów z Pittsburgha. Jednak czasy Wielkiej Depresji miały wielki wpływ na obie rodziny i spowodowały ich migrację do Chicago, gdzie ojciec mojej matki znalazł pracę w stalowni.
Pamiętam parę historii, które nam opowiadano o „starych czasach”. Jedna z nich dotyczyła mojego pra pra dziadka, który uczył studentów pisać i czytać po polsku w czasach rosyjskiego zaboru. Pradziadek używał do tego prowizorycznego pudełka z piaskiem, gdzie napisane słowa szybko mogły zostać starte na wypadek, gdyby pojawił się rosyjski śledczy.
Inna historia dotyczyła mojego dziadka, który odgrywał rolę Dzieciątka Jezus w jasełkach wystawianych w jego rodzinnej wiosce, dzięki jego anielskiej urodzie.
Jedynie babcia Helena, matka mojego ojca żyła na tyle długo, by osobiście opowiadać nam o głodzie i ciężkich czasach, których doświadczyła dorastając w Polsce. Rodzina mojego ojca, pochodząca z Warszawy, kochała polskie tradycje, muzykę i sztukę, na przykład bardzo lubili słuchać Chopina.
Żródło:
http://dziennikzwiazkowy.com/polecamy/bracia-kaczynscy-morderca-i-denuncjator/
Czy to jest istotne? A może bardziej to, jak pranie mózgu, które robili na mim amerykanie? może to, że napisał pracę matematyczną, której koncepcję nikt nie mógł zrozumieć, może ...