Aż trudno mi uwierzyć, że jeszcze tydzień temu nigdy nic nie słyszałem o Tedzie Kaczyńskim. A jak widać to była znana postać w USA i jest dalej. W Polsce się nigdy o nim nie mówiło. Może dlatego, że polskie nazwisko i nie jest on nikim chlubnym dla narodu.
Ogólnie serial jeden z najlepszych jakie ostatnio oglądałem (na przeciągu kilku miesięcy). Nie dorównuje jedynie "Czarnemu lustru", ale to inna kategoria gatunkowa. Wspomniany przez wielu "Mindhunter" nie sięga pięt "Manhuntowi", bo tu mamy dobra zarówno grę aktorską (zwłaszcza ten co grał Teda), jak i fabułę, a i w napięciu potrafił trzymać. Poza tym gdzieś czytałem, że Fitzgerald (ten oryginalny, nie aktor) stwierdził, że serial odpowiada prawdzie w 80%, dlatego tym większe brawa dla twórców.