Odcinki 1-4 nuda. Sztampowi bohaterowie, sztampowe sytuacje, przewidywalna akcja, bezsensowne skakanie pomiędzy początkiem i końcem fabuły. Mówiąc szczerze myślałem, żeby na tym etapie się poddać.
Odcinki 5-7 trzymają w napięciu. Wreszcie coś się dzieje. Poznajemy psychikę Unabombera, patrzymy jak FBI depcze mu po piętach, widzimy jego zatrzymanie itp. To było serio wciągające.
Odcinek 8 z kolei znów poniżej poziomu. Większość odcinka to jakieś psychologiczne gierki pomiędzy Fitzem a Kaczyńskim, sam proces został pokazany po łebkach i serial kończy się nijak.
Krótko mówiąc gdyby zamiast 8 odcinków było 6 to byłby to naprawdę dobry serial, a tak cała fabuła jest bez sensu rozwleczona.
Podbijam opinie, dla mnie to samo, serial raczej na minus bo historia jest bardzo ciekawa a sposob prowadzenia narracji zamula, postacie zle napisane, a to 'lapanie watkow' na zasadzie - ide z kims do baru, kto rzuca pomysl i wpadam na trop to raz bylo do przyjecia, ale kilka razy to zdecydowanie za duzo, takie zabiegi sa meczace