Paul w tej produkcji jest rewelacyjny. Gra naprawdę gwiazdorską rolę. Zdecydowanie niedoceniany aktor.
I absolutnie nie zgadzam się z opinią że Sam Worthington grający Fitza się nie sprawdza.
Miał zagrać autystycznego gościa i to zrobił. Zrobił bardzo dobrze.
A to że takie zachowanie jest obce dla większości ludzi, to nic dziwnego. Na tym między innymi to polega.
To znacznie lepsza rola od przerysowanego dość prymitywnie naszkicowanego Rain Mana D. Hoffmana.