PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10049727}
7,6 20 tys. ocen
7,6 10 1 20114
6,9 23 krytyków
Matki pingwinów
powrót do forum serialu Matki pingwinów

Obejrzałam wszystkie odcinki pierwszego sezonu. Początkowo dostrzegałam w serialu wyłącznie walory lecz z biegiem odcinków poczułam niesmak. Nie dostrzegłam by fabuła negatywnie oceniała zarabianie poprzez katowanie się w oktagonie. Czy gdy kobieta kobiecie wybija zęby lub nokautuje drugą poprzez kopniak z całej siły w głowę, zgarnia za to honorarium liczone w setkach tysięcy to jest coś co należy propagować? Z tego honorarium utrzymać ma się cały męski team trenujący biedną nieświadomą swojego straumatyzowania Barską - bezzębna Barska dochodzi do siebie liżąc rany w łóżku, a otyli, podstarzali panowie skaczą nad nią wiwatując i licząc zarobione pieniądze. Ta "wygrana" ma teraz przełożyć się na edukacje i komfort "bąbla"? Niesmakiem także napawa mnie wątek Uli influencerki, która kategorycznie i momentalnie odsunęła się od męża który kombinatoryką starał się utrzymać jej luksusowy status życia. Rozwód i okrzyki "zasługuje na lepszego od Ciebie" to, to co serial chce zaprezentować? Taką postawę matki, żony? Drugi sezon serialu winien radykalnie mówić jak toksyczne zachowania prezentowały bohaterki. Barska - córka superprawnika i matki, tancerki, zarabiająca na katowaniu ludzi, z byłym partnerem lekarzem który bezproblemowo przejmuje opiekę nad ich wymagającym synem nie jest godną przedstawicielką matek autystów. Nijak reprezentuje utrudzone kobiety dzieci z orzeczeniem niepełnosprawności. Pan o homoseksualnej orientacji, z wyjątkowo absorbującym dzieckiem który rozkochał w sobie trenera personalnego, który ot tak oferuje mu całego siebie i swe mieszkanie - to nierealistyczne rozwiązania scenariuszowe. Tak jak już przeczytałam na tym forum powtórzę - OSOBY ZMĘCZONE CODZIENNOŚCI MOGĄ OBEJRZEĆ TEN SERIAL TYLKO NA DOBICIE. Jestem osobą bezdzietną, mnie te trudne wyzwania nie dotyczą, więc obejrzałam i zapomnę, mogąc potraktować ten serial jak jedną z wielu rozrywek. Ale osoby których te problemy naprawdę dotyczą, wątpię że znajdą niedzieję w tej produkcji..

MoniaToronto

Ten film zrozumieją tylko osoby mające podobne doświadczenia. Jest on tak bardzo prawdziwy jak rzadko który. Jest jednocześnie wsparciem dla wielu rodziców. Kiedyś zdiagnozowano autyzm raz na kilka tysięcy dzieci w tej chwili to jedno na 53 dzieci co oznacza że jest to częstsze zjawisko niż nam się wydaje. Film super ale niestety nie dla Wszystkich

MoniaToronto

Mam dziecko z niepełnosprawnością i to właśnie autyzmem. I gwarantuje Ci, że ten film dokładnie obrazuje to jak wyglada życie osób, a dokładnie rodziców dzieci z niepełnosprawnością. Doskonale znam z autopsji lub u innych rodziców to co tam zobaczyłaś. Po pierwsze musisz sobie uświadomić jedną ważne sprawę - w Polsce żeby mieć dziecko z nieplosprawnoscią musisz mieć kasę. Jeżeli chcesz żeby dziecko miało zapewnione dodatkowe zajęcia potrzebna jest kasa, na lekarzy specjalistów potrzebna jest kasa, na odpowiednią dietę potrzebna jest kasa. Ojciec dziewczynki z zespołem Downa stara sie - legalnie cz tez nie, żeby na wszystko była kasa - życie też kosztuje. Główna bohaterka robi to samo. Ojciec dziecka z dystrofią mięśniową zapiernicza za granicą żeby jakoś się im żyło - ale wszystko ma swoje koszta. W przypadku pierwszym są machlojki finansowe, w drugim praca (nietypowa ale przynosząca profity) polegająca na obijaniu komuś buzi, trzeci przypadek to pan, który nie ogarnia choroby syna i tego że nie jest na pierwszym miejscu i znajduje kochankę. To wszystko są dysfunkcję, zgodzę się, ale takie jest życie.