Nie wszyscy go oskarżali, robiły to tylko osoby które otrzymały wygrany los. W ostatnim odcinku jest wyraźnie powiedziane, że wujek Jerry dopiero na rozprawie się przyznał i wyjaśnił jak znajdował się w posiadaniu kuponów a FBI poprzez podsłuchy i przesłuchania nie udowodniło, że osoby które wygrały wiedziały skąd je posiada.

Dlatego osoby te, zostały oskarżone z prawa pocztowego i otrzymały małe kary bo przyznały się do winy i współpracowały z prokuraturą. Oni i tak byli stratni, bo z wygranych pieniędzy musieli spłacić część wujaszka i zapłacić podatek i dopiero w następnych latach mogli by liczyć na zwrot.

Inaczej ma się sprawa do Jerrego i jego pomocników. Oni otrzymali większe kary, musieli zapłacić kaucje i po dziś dzień muszą spłacać dług . Nie zmienia to jednak faktu, że 3 lata dla wujaszka to wyrok okropnie śmieszny, szczególnie kiedy pieniędzy nie znaleziono. Każdy odsiedział swoje, a przy tylu nakradzionych pieniądzach 320 dolarów miesięcznie to raczej skromna kwota do spłaty ;)

Nie można jednak mieć pretensji do FBI bo Oni wykonali swoją sprawę należycie, a to że McDonaldowi jakoś strasznie nie zależało na odzyskaniu pieniędzy, to się nawet nie dziwię skoro przy tych promocjach zarabiali 4x wielokrotność skradzionej sumy.

Patrząc na ogół masz rację, nakraść 20 milionów, odsiedzieć 3 lata a potem płacić 300$ kary to jednak bardzo opłacalny biznes :P